6 Niedziela Zwykła – Rok B
Oczyszczenie
Wtedy zbliżył się do Niego [Jezusa] trędowaty
i upadając na kolana, prosił Go:
«Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić».
Zdjęty litością, wyciągnął rękę,
dotknął go i rzekł do niego:
«Chcę, bądź oczyszczony» (Mk 1,40-41)
Chory na trąd bywał oddzielany od wspólnoty, ubrany
w łachmany, nosił włosy w nieładzie – miał obowiązek
ostrzegać otoczenie przed zakażeniem wołając
„Nieczysty, nieczysty!” (Kpł 13,45).
Trędowaci przez swój los i wygląd budzili
trwogę i litość. Biblia przekazuje opisy
uzdrowienia z tej choroby: siostry Mojżesza –
Miriam (Pwt 24,8-9), Naamana przez
pośrednictwo Elizeusza (2 Krl 1-14), oraz
dziesięciu trędowatych Samarytan (Łk 17,11-10).
W Piśmie świętym trąd w wielu przypadkach
traktowany był jako symbol grzechu,
a przez niektórych nazwany wprost karą
Bożą za grzechy. Pan Jezus przy uzdrowieniu
trędowatych odwołał się do proroctwa,
które przepowiadało, że Mesjasz będzie uzdrawiał
z tej choroby. Świętemu Janowi Chrzcicielowi
przebywającemu w więzieniu polecił powiedzieć:
„trędowaci doznają oczyszczenia…”
(Mt 11,5 i Łk 7,22).
Rytualne obmycia Starego Testamentu nabrały
głębszego znaczenia od czasu chrztu udzielanego
przez Jana nad Jordanem, a jeszcze bardziej
po słowach Chrystusa do Nikodema:
„ jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha,
nie może wejść do Królestwa Bożego” (J 3,5).
W nawiązaniu do Starego Testamentu Pan Jezus
podkreślał konieczność moralnego oczyszczania,
aby żyć w zjednoczeniu z Bogiem: „Błogosławieni
czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”
(Mt 5,8). Na innym miejscu wyjaśniał, co człowieka
czyni nieczystym: „Nie to, co wchodzi do ust,
czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi,
to czyni go nieczystym” (Mt 15,11). Prawdziwa
czystość pochodzi z ludzkiego serca, dlatego ocenie
moralnej podlegają także jego myśli i pragnienia.
Chrystus poleca prowadzić pracę duchową nad
doskonaleniem wewnętrznej strony człowieka.
Dotyczy ona wszystkich dziedzin, które tworzą
naszą osobowość i przyczyniają się do harmonii
ducha oraz synchronizacji wszystkich czynników
w człowieku. W sferze erotycznej, podobnie jak
w innych dziedzinach moralnych, widzialne
przekroczenie przykazania jest tylko uzewnętrznieniem
grzechu, który dokonał się wcześniej w duszy.
„A ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie
patrzy na kobietę, już w swoim sercu dopuścił się
z nią cudzołóstwa” (Mt 5,28). Czystość moralna,
która jest wolnością od grzechów, dzięki miłosierdziu
Boga, pozwala cieszyć się życiem Bożym na ziemi
i po przejściu przez bramę śmierci, uczestniczyć
w radości nieba. Święty Jan Apostoł pod koniec księgi
Objawienia pisze: „A nic nieczystego do niego
[Miasta Świętego] nie wejdzie ani ten, co popełnia
ohydę i kłamstwo, lecz tylko zapisani w księdze
życia Baranka” (Ap 21,27).
Jan Paweł II w „Tryptyku rzymskim” pisze
o prarodzicach w raju: „Żyją świadomi daru,
choć może nawet nie umieją tego nazwać.
Ale tym żyją. Są czyści.
«Casta placent superis; pura verte venite
et minibus puris sumite fontis aqam» –
[To, co czyste, podoba się niebianom;
przychodźcie czysto odziani i czystymi
rękami czerpcie wodę źródlaną] – słowa te czytałem
codziennie przez osiem lat, wchodząc w bramę
wadowickiego gimnazjum”.
Ks. Stefan Misiniec