Apostołowie Paweł i Barnaba „opowiedzieli,
jak wiele Bóg przez nich zdziałał i jak
otworzył poganom podwoje wiary
(Dz 14,27)

Tylko nieliczne szczegóły z tamtych wydarzeń zachowały się
w opisie św. Łukasza, autora Dziejów Apostolskich.
Po wiekach czytamy je z podziwem. Umiejętnościom
sugestywnego i wyrazistego sposobu formułowania myśli
pierwszych głosicieli słowa Bożego, zawdzięczamy
precyzyjne opisy okoliczności działań apostolskich
i nastawienia słuchaczy do nowej nauki oraz poznajemy
ich zainteresowanie sprawami religijnymi i społecznymi.
W czasach pierwszych Apostołów potężne Cesarstwo
Rzymskie, które obejmowało obszar basenu Morza
Śródziemnego – przeżywało czas względnego pokoju.
Uczniowie Chrystusa mogli więc bez przeszkód docierać
do wszystkich jego zakątków. Głosiciele Ewangelii
„uzbrojeni mocą z wysoka” (Łk 24,49) odznaczali się
umiejętnością i siłą przekonywania, że przyjęcie
Chrystusowej nauki odnowi życie jednostek i społeczeństw.
W czasie spotkań ze swymi słuchaczami widzieli, że ludzie
byli ciekawi nowej religii, która niosła nadzieję na życie
wieczne, potrafiła odpowiedzieć na podstawowe pytania,
pomagała przybliżyć się do Boga miłosiernego –
więc byli gotowi ją przyjąć.

Od strony praktycznej spotkania te miały różny przebieg.
W Dziejach Apostolskich zachowały się szkice niektórych
sytuacji. Na przykład po przybyciu do Listry, Apostołowie
spotkali ułomnego mężczyznę o bezwładnych nogach.
Święty Paweł rozpoznając, że jest on człowiekiem wierzącym
w Chrystusa, uzdrowił go. To wydarzenie wywołało sensację
i przyciągnęło słuchaczy. Jednak dalszy przebieg wydarzeń
przybrał zaskakujący i niebezpieczny obrót. Wiele wskazuje
na to, że wiadomość o uzdrowieniu kaleki rozeszła się
z fałszywym wyjaśnieniem, że oto bogowie Zeus i Hermes
zjawili się wśród nich w ludzkiej postaci i należy ich uczcić.
„A kapłan Zeusa, który miał świątynię przed miastem,
przywiódł przed bramę woły i przyniósł wieńce, chciał razem
z tłumem złożyć ofiarę” (Dz 14,13). Paweł i Barnaba z wielkim
krzykiem powstrzymali tłum przed bałwochwalstwem, wyciszyli
entuzjazm i rozpoczęli nauczanie o Bogu żywym, stworzycielu
świata, który obdarza ludzi dobrem. [On] „Nie przestawał dawać
o sobie świadectwa” w dawnych czasach. „Zsyłał wam deszcz
z nieba i urodzajne lata, karmił was i radością napełniał wasze
serca” (Dz 14,17). Zanim Paweł doszedł do obietnicy zbawienia
i powiedzenia czegokolwiek o Jezusie, zjawili się prześladowcy,
przybyli za nim z poprzednich miejsc nauczania.
Entuzjastycznie nastawiony do tego czasu tłum, podburzony
przez mącicieli, obrzucił kamieniami głosicieli Dobrej Nowiny.
Nieprzytomnego Pawła wywleczono poza miasto i tam
pozostawiono sądząc, że nie żyje. Szczęśliwie w tej groźnej
chwili przybyli jego uczniowie i mocno poturbowanego ocucili.
Już następnego dnia ocalały Apostoł wraz z Barnabą podjął
dalsze nauczanie w sąsiedniej miejscowości Derbe.
Św. Łukasz pisze, że czynili to z powodzeniem, bo „pozyskali
wielu uczniów, po czym wrócili do Listry, do Ikonium,
i do Antiochii, umacniając uczniów, zachęcając do wytrwania
w wierze, bo przez wiele ucisków trzeba wejść
do królestwa Bożego” (Dz 14,21-22).

Święci Paweł i Barnaba, jak wszyscy Apostołowie – byli
przygotowani przez Pana Jezusa na trudności, jakie napotkają
głosząc Jego naukę. W listach św. Pawła spotykamy związane
z tym jego liczne przemyślenia. „Chociaż ucierpieliśmy
i – jak wiecie – doznaliśmy zniewagi w Filippi, odważyliśmy się
w Bogu naszym głosić wam Ewangelię Bożą pośród wielkiego
utrapienia” (Flp 2,2). Przejmującą myśl, znakomicie ilustrującą
trudne dzieje Apostoła znajdziemy w liście do Koryntian,
napisanym przed czekającą go podróżą do Rzymu:
„Często w podróżach, w niebezpieczeństwach na rzekach,
w niebezpieczeństwach od zbójców, w niebezpieczeństwach
od własnego narodu, w niebezpieczeństwach od pogan,
w niebezpieczeństwach w mieście, w niebezpieczeństwach
na pustkowiu, w niebezpieczeństwach na morzu,
w niebezpieczeństwach od fałszywych braci; w pracy
i umęczeniu, często na czuwaniu, w głodzie i pragnieniu,
w licznych postach, w zimnie i nagości, nie mówiąc już
o mojej codziennej udręce płynącej z zatroskania o wszystkie
Kościoły” (2 Kor 11,26-28). A czynił to Apostoł z miłości
do Chrystusa, w poczuciu odpowiedzialności za rozwój
założonego przez Niego Kościoła. To św. Paweł rozwinął
naukę o Kościele jako Mistycznym Ciele Chrystusa
i uświadomił wagę współodpowiedzialności wszystkich
wiernych za Jego trwanie. Zwieńczeniem cytowanych
rozważań św. Pawła jest słynny Hymn o miłości
(por. 2 Kor 13, 1-13).

Człowiek wiary, także żyjący współcześnie, jest zawsze
apostołem swego czasu. W przeciwnościach znajduje
oparcie w wierze. Ufa, że z nim jest Ten, któremu zawierzył
swój los, więc  ma odwagę przyjąć, że „Wszystko może
w Tym, który go umacnia” (Flp 4,13). Ma wzorce w Świętych
i Błogosławionych, i przyjmuje naukę Kościoła w dążeniu
do doskonałości.

Paweł z Tarsu po wymienieniu cech, jakie mu pomagają
w codziennym życiu, napisał tak: „Nauczyłem się
wystarczać sobie w warunkach, w jakich jestem.
Umiem cierpieć biedę, umiem też korzystać z obfitości.
Do wszystkich w ogóle warunków jestem zaprawiony:
i być sytym, i głód cierpieć, korzystać z obfitości
i doznawać niedostatku” (Flp 4,11-12).

Przytaczając pouczenie św. Pawła „Przez wiele ucisków
trzeba nam wejść do królestwa Bożego” (Dz 14,22).
Święty Jan Paweł II rozważał: „Mówił kiedyś Chrystus dwom
uczniom na drodze do Emaus: «Czyż Mesjasz nie miał tego
cierpieć, aby wejść do swej Chwały?» (Łk 24,26). […]
Uczniowie Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego –
w coraz to dalszych pokoleniach i stuleciach wybierają drogę,
którą On sam im ukazał. «Dałem wam (…) przykład» (J 13,15)”.
Aktualizując pouczenie Zbawiciela Święty Papież z Polski
kontynuował: „Kościół pragnie być sługą i wyznawcą całej
prawdy o Chrystusie, szafarzem całego misterium swego
Odkupiciela. Jeśli droga do Królestwa Bożego prowadzi
przez wiele ucisków, to u jej kresu znajduje się uczestnictwo
chwały – tej chwały, jaką objawił nam Chrystus swoim
zmartwychwstaniem. Wymiarem tej chwały jest Nowe
Jeruzalem, które głoszą natchnione słowa Janowej Apokalipsy:
«Oto przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz z nimi
i będą oni Jego ludem, a On będzie ‘BOGIEM Z NIMI’»
(21,3). «Oto czynię wszystko nowe» (Ap 21,5) – mówi
uwielbiony Bóg”.

Ks. Stefan Misiniec

Szafarze tajemnic Odkupiciela