Święto Najświętszej Rodziny – Rok B

Uczmy się od Nazaretu

Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś.
przygotował wobec wszystkich narodów
(Łk 2,30-31)

W odwiecznym postanowieniu Boga, Zbawiciel miał
przyjść na ziemię w ludzkiej rodzinie
i Swoją obecnością ją uświęcić.

W czasie odwiedzin Nazaretu (5 stycznia 1964),
błogosławiony Paweł VI wskazał na znaczenie
rodziny: „Niech Nazaret nauczy nas, czym jest
rodzina, jej wspólnota miłości, jej surowe i proste
piękno, jej święty i nierozerwalny charakter.
Uczmy się od Nazaretu, że wychowanie rodzinne
jest drogie i niezastąpione i że w sferze społecznej
ma ono pierwszorzędne i niezrównane znaczenie”.

Komentarz Pawła VI wskazuje, że Pan Bóg widział
w rodzinie największą wartość i siłę. Wyjaśnia też
odwieczne postanowienie Boże, aby Zbawiciel
przyszedł na ziemię w rodzinie i Jego życie
z nią było związane.

Od pradziejów zadaniem rodziny jest
w pierwszym rzędzie przekazywanie i ochrona
życia. W tym najbezpieczniejszym miejscu na
ziemi, Bóg umieścił swojego Umiłowanego Syna.

Rodzina Nazaretańska odczytała Boże wezwanie
do miłości i pomimo wielu przeszkód, wypełniła
swoje zadanie otaczając Dziecko, które przyszło
na świat, przede wszystkim miłością. Boże zamiary
wobec Jezusa, odczytał Symeon – człowiek
„sprawiedliwy i pobożny”. Z natchnieni Ducha
Świętego przyszedł do świątyni, gdy Maryja i Józef
przynieśli Dzieciątko Jezus. Trzymając Je w objęciach,
błogosławił Rodziców, a do Maryi powiedział: „Oto
Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu
w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą.
A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły
zamysły serc wielu”.

Symeon był prorokiem, przewidział ziemskie losy
Chrystusa i wypowiedział je w obecności Rodziców.
W zwyczajnej rodzinie ludzkiej, rodzice nie znają
Bożych planów wobec swego potomstwa.
Dziecko, przychodząc na świat, przynosi radość,
ale także konieczność wielu lat troskliwej opieki
rodziców, aby mogło rozwijać się prawidłowo.

Zadania rodziny rozumiał – jak mało kto –
Święty Jan Paweł II –  nazywany Patronem Rodzin.
W swoim nauczaniu poświęcał sprawom rodziny
wiele czasu i miejsca, miał stale na uwadze, jak jej
pomóc i jak ją chronić. W dokumencie Famularis
consortio
wskazał, że rodziny dobrze ukształtowane
przyczyniają się do powstawania lepszego świata:
„Przed całym Kościołem staje zadanie głębokiego
przemyślenia i zaangażowania, by nowa kultura,
która się rodzi, została na wskroś przeniknięta
Ewangelią, by uznane zostały uznane prawdziwe
wartości, by bronione były prawa mężczyzny
i kobiety i szerzona sprawiedliwość wewnątrz
samych struktur społecznych. W ten sposób
«nowy humanizm» nie będzie odciągał ludzi
od Boga, lecz bardziej do Niego zbliżał”.

„Uczmy się od Nazaretu…”

Czasy współczesne niosą rodzinie wiele zagrożeń.
Dobrze, gdy są one odczytywane. Na przykład:
Jeden z ojców zwierzył się duszpasterzowi,
że rzadko bywał w domu, ponieważ pracował
za granicą na utrzymanie rodziny. Na święta
przyjechał do Polski i zobaczył, że dziecko ucieka
przed nim, ponieważ go nie poznaje i się go boi.
Uświadomił sobie, że stał się dla swego dziecka
– obcy. Tak nie może być! – powiedział sobie.
I znalazł pracę bliżej domu, aby nie utracić tego,
co najważniejsze.

Ks. Stefan Misiniec

Święto Najświętszej Rodziny