Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli
2 Niedziela Wielkanocna – Rok A
Tam, gdzie przebywali uczniowie, drzwi były zamknięte
z obawy przed Żydami. Jezus wszedł, stanął pośrodku
i rzekł do nich: «Pokój wam!» (J 20,19)
Jan Paweł II, w Liście apostolskim Dies Domini, pisał:
„dzień pański – jak nazywano niedzielę w czasach
apostolskich – cieszył się zawsze w dziejach Kościoła
szczególnym poważaniem ze względu na swą więź z istotą
chrześcijańskiego misterium. W rytmie tygodnia,
wyznaczającym upływ czasu, niedziela przypomina
bowiem dzień zmartwychwstania Chrystusa. Jest Paschą
tygodnia, podczas której świętujemy zwycięstwo Chrystusa
nad grzechem i śmiercią, dopełnienie w Nim dzieła
pierwszego stworzenia i początek «nowego stworzenia»
(por. 2 Kor 5,17). Jest dniem, w którym z uwielbieniem
i wdzięcznością wspominamy pierwszy dzień istnienia
świata, a zarazem zapowiedzią «dnia ostatniego»,
oczekiwanego z żywą nadzieją, w którym Chrystus
przyjdzie w chwale (por. Dz 1,11; 1 Tes 4,13-17) i Bóg
«uczyni wszystko nowe»” (por. Ap 21,5).
W siódmym dniu tygodnia w Jerozolimie zakończyły się
święta Paschy i życie w mieście powinno wrócić
do codziennego rytmu. Tymczasem wydarzenie o świcie,
które przeszło do historii jako Zmartwychwstanie
Ukrzyżowanego Jezusa, zmieniło bieg nie tylko następnych
godzin i dni, ale losy całego świata do końca jego istnienia.
Najpierw do zalęknionych Apostołów, skupionych
w Wieczerniku, dotarły pierwsze wieści o pustym Grobie,
w którym złożono Jezusa i o pojawieniu się aniołów
przekonujących, że On żyje. Można sobie wyobrazić
jak wielkie wrażenie wywarły one na uczniach Chrystusa,
jak gorączkowo wymieniali myśli między sobą.
Święty Jan zapisał: „Było to wieczorem owego pierwszego
dnia tygodnia. Tam, gdzie przebywali uczniowie, drzwi
były zamknięte z obawy przed Żydami. Jezus wszedł,
stanął pośrodku i rzekł do nich: „Pokój wam!”.
A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok.” O nastrojach
wśród apostołów wyraził się lakonicznie: „Uradowali się
zatem uczniowie, ujrzawszy Pana” (J 20,19-20).
Ten „pierwszy dzień tygodnia” nazwany został wkrótce
„dniem Pańskim” (Ap 1,10), po łacinie dies dominica.
Do niego wyznawcy Chrystusa odnosili werset psalmu:
„Oto dzień, który Pan uczynił. Radujmy się w nim
i weselmy!” (118,24). Czciciele Chrystusa od pierwszych
wieków chrześcijaństwa, podtrzymywali pamięć o Jego
Zmartwychwstaniu, uczestnicząc w Eucharystii w pierwszym
dniu tygodnia. Pierwszego dnia Pańskiego nie przeżył
z Apostołami św. Tomasz. Po przybyciu do Wieczernika,
nie uwierzył relacjom Apostołów o pojawieniu się wśród
nich Zmartwychwstałego. Dramat św. Tomasza przekazał
nam Jan Ewangelista: „Ale Tomasz, jeden z Dwunastu,
zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł
Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy
Pana!». Ale on rzekł do nich: « Jeżeli na rękach Jego
nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce
gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę»”
(J 20,24-25).
„Nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym” (J 20,27) –
upomniał św. Tomasza Chrystus Zmartwychwstały.
Wychodząc od tych słów, św. Jan Paweł II rozważał:
„Dziś, w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, odczytujemy
te słowa wypowiedziane przez Zmartwychwstałego
do Apostoła Tomasza. Słowa te są niejako programem
Chrystusa w stosunku do człowieka. Oto program wiary:
«Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli» (J 20,29).
(…) Tomasz nie był z nimi [Apostołami], gdy Chrystus
po raz pierwszy przyszedł do Wieczernika. Stąd jego upór.
Jego «niedowiarstwo». Żądał dowodu. Takiego samego,
jaki oni już otrzymali. Nie wystarczyły Tomaszowi
ich słowa, ich informacja. Chciał się osobiście przekonać.
Chciał zobaczyć na własne oczy. Chciał dotknąć.
I otrzymał, czego żądał. Jego «niedowiarstwo» stało się
dodatkowym dowodem. Zwracam na to uwagę. Właśnie
przez to, że się opierał wieści o zmartwychwstaniu,
przyczynił się pośrednio do tego, że wieść ta nabrała
jeszcze większej pewności. Tomasz «niedowierzający»
stał się jakby szczególnym rzecznikiem pewności
zmartwychwstania”.
Zmartwychwstały Zbawiciel nie rozgniewał się
na Tomasza. Był wyrozumiały dla ludzkiej słabości –
pozwolił mu dotknąć Swoich ran i uczynił z przypadku
„niewiernego Tomasza” przykład pokonywania wątpliwości
w sprawach wiary. Tak mówi o tym Ewangelia:
„A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu
wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł
mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł:
«Pokój wam!». Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj
swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją
do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym ».
Tomasz Mu odpowiedział: «Pan mój i Bóg mój!».
Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś, bo Mnie ujrzałeś;
błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli»” (J 20,26-29).
Każde pokolenie ma swych „Tomaszów” poszukujących
empirycznie dowodów zmartwychwstania Jezusa. A On
pozostawił przesłanie: „Błogosławieni, którzy nie widzieli
a uwierzyli”. Świadectwem Bożej obecności wśród ludzi jest
Jego miłosierdzie. Doświadczają go wszyscy, którzy szukają
wsparcia i ratunku u Pana Jezusa Zmartwychwstałego,
wyznając z wiarą: Jezu Ufam Tobie. Św. Jan Paweł II ogłosił
dla całego Kościoła pierwszą niedzielę po Wielkanocy świętem
Bożego Miłosierdzia. Stało się to 30 IV 2000 roku, w Rzymie,
w dniu kanonizacji Siostry Faustyny. W czasie ostatniej
pielgrzymki do Polski, 17 sierpnia 2002 roku, Ojciec Święty
konsekrował w Krakowie-Łagiewnikach sanktuarium
Miłosierdzia Bożego i dokonał uroczystego aktu zawierzenia
świata Bożemu Miłosierdziu. Powiedział wtedy: „Czynię to
z gorącym pragnieniem, aby orędzie miłosiernej miłości Boga,
które tu zostało ogłoszone przez pośrednictwo św. Faustyny,
dotarło do wszystkich mieszkańców ziemi i napełniało ich
serca nadzieją. Niech to przesłanie rozchodzi się z tego miejsca
na całą naszą umiłowaną Ojczyznę i na cały świat. Niech się
spełnia zobowiązująca obietnica Pana Jezusa, że stąd ma wyjść
«iskra, która przygotuje świat na ostateczne Jego przyjście»
(por. Dzienniczek, 1732). Trzeba tę iskrę Bożej łaski rozniecać.
Trzeba przekazywać światu ogień miłosierdzia. W miłosierdziu
Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście! To zadanie
powierzam wam drodzy bracia i siostry, Kościołowi w Krakowie
i w Polsce oraz wszystkim czcicielom Bożego miłosierdzia,
którzy przybywać będą z Polski i z całego świata.
Bądźcie świadkami miłosierdzia!”