Zwątpienie i olśnienie
Wielkanoc – Rok A

Maria Magdalena powiedziała do Piotra i Jana:
„Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go
położono” (J 20,2)

Ukrzyżowanie Jezusa odbyło się w Wielki Piątek –
w dramatycznych okolicznościach. W Jerozolimie panował
pośpiech przed rozpoczęciem świąt Paschalnych. Wrogowie
Mistrza z Nazaretu postawili wszystko na jedną kartę,
aby ostatecznie rozprawić się z Nim i „usunąć Go z ziemi
żyjących” (Iz ). Jeszcze przed zapadnięciem zmroku
Pan Jezus został pochowany w grobie wypożyczonym
Józefa z Arymatei. W smutnym obrzędzie przeniesienia
Ciała Ukrzyżowanego spośród najbliższych osób,
uczestniczyli: Maryja – Matka Jezusa i Jego umiłowany
uczeń Jan, który przekazał pełną relację z ostatnich godzin
męki i śmierci na Golgocie. Po złożeniu w grobie
umęczonego ciała Jezusa, przed wejściem zatoczono
kamień i wejście opieczętowano. Na żądanie sprawców
procesu oraz sądu, prokurator zgodził się, aby wejście
opieczętować i zaciągnąć wojskową straż na okres trzech
dni i tak zabezpieczyć nienaruszalność grobu na okres,
jaki podał wcześniej Jezus. Oni znali wszystkie szczegóły
głoszonych nauk Chrystusa, ale ich nie przyjmowali.
Podchodzili do wszystkiego z wrogością. Nie przemówiła
do nich nawet przejmująca śmierć, przyjęta przez
Ukrzyżowanego z poddaniem się woli Bożej i znoszona
z nadzwyczajną cierpliwością. Twardy dowódca straży
widząc to „oddał chwałę Bogu mówiąc: Istotnie, człowiek
ten był sprawiedliwy” (Łk 23,47). Inni widząc, co działo się
przy tej śmierci, z żalem „bili się w piersi” (Łk 23,48).
Na trzeci dzień, w niedzielę, „wczesnym rankiem, gdy
jeszcze było ciemno” (J 20,1), kobiety, a wśród nich
Maria Magdalena, poszły do grobu uzupełnić obowiązujące
powinności pogrzebowe. Gdy Maria Magdalena zobaczyła
kamień grobowy, pobiegła do apostołów i spotkanym
Piotrowi i Janowi przekazała: „Zabrano Pana z grobu
i nie wiemy, gdzie Go położono” (J 20,2). Oni natychmiast
zdecydowali się biec, aby sprawdzić, co się wydarzyło.
Przejmujący jest przekaz szczegółów u Ewangelisty Jana:
„Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził
Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił,
zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka.
Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim.
Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna
oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem
z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu.
Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń,
który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył.
Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi,
że On ma powstać z martwych” (J 20,4-9 ). Przejęci
i zakłopotani powrócili „do siebie”. To był dla nich wstrząs.
Następne wydarzenia pomogą im zrozumieć, co się stało.
Po przybiciu najcięższych dni, przeżyli wstrząs olśnienia.

Święty Jan Paweł II wychodząc od słów Anioła
skierowanych do niewiast zbliżających się do grobu
Chrystusa, rozważał: „«Nie bójcie się! Szukacie Jezusa
z Nazaretu, ukrzyżowanego; powstał, nie ma Go tu»
(Mk 16,6). O świcie pierwszego dnia po szabacie, jak mówi
Ewangelia, kilka kobiet poszło do grobu oddać hołd ciału
Jezusa, ukrzyżowanego w piątek, które zostało pośpiesznie
owinięte w płótno i złożone w grobie. Szukają Go,
ale nie znajdują;  nie ma Go już w miejscu , gdzie został
pochowany. Pozostały jedynie znaki przypominające
o Jego pogrzebie: pusty grób, chusty, całun. Kobiety
ogarnia strach na widok «młodzieńca […] ubranego
w białą szatę», który im oświadcza: «powstał, nie ma Go
tu» (tamże, 16,5-6). Ta zdumiewająca wiadomość, która
miała zmienić bieg historii, od tamtej pory nieprzerwanie
przekazywana jest z pokolenia na pokolenie; orędzie stare,
lecz ciągle nowe. Usłyszeliśmy je po raz kolejny podczas
tego paschalnego czuwania – które jest matką wszelkiego
czuwania – i teraz rozlega się ono po całej ziemi.
O wzniosła tajemnico tej Świętej Nocy! Nocy, w której
przeżywamy na nowo to przedziwne wydarzenie
zmartwychwstania! Gdyby Chrystus pozostał więźniem
grobu, istnienie ludzkości i całego stworzenie niejako
straciłoby swój sens. Lecz Ty, Chryste, naprawdę
zmartwychwstałeś! Wypełniło się zatem to, co zostało
zapisane w Piśmie… […] W tę noc zmartwychwstania
wszystko rozpoczyna się znowu «od początku»; stworzenie
odzyskuje swe autentyczne znaczenie w planie zbawienia.
Jest to jakby nowy początek historii i kosmosu, albowiem
Chrystus zmartwychwstał «jako pierwszy spośród  tych,
co pomarli» (1 Kor 15,20). On «ostatni Adam», stał  się
«duchem ożywiającym» (1 Kor 15,45). Nawet grzech
naszych prarodziców jest opiewany w orędziu
wielkanocnym jako felix culpa: «O, szczęśliwa wina,
skoro ją zgładził tak wielki Odkupiciel!». Gdzie wzmógł się
grzech , tam jeszcze obficiej rozlała się łaska, a «kamień
odrzucony przez budujących stał się kamieniem węgielnym»
(Ps 118[117],22) niezniszczalnej budowli duchowej.
W tę świętą noc  narodził się nowy lud, z którym Bóg
zawarł wieczne przymierze we krwi Słowa wcielonego,
ukrzyżowanego i zmartwychwstałego”.

 

Zwątpienie i olśnienie