Rozważania nad ziarnkiem gorczycy
16 Niedziela Zwykła – Rok A

Królestwo niebieskie
podobne jest do ziarnka
gorczycy, które ktoś wziął
i posiał na swej roli
(Mt 13,31)

Ziarenko gorczycy z przypowieści Jezusa jest „najmniejsze
ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, jest większe
niż inne krzewy i staje się drzewem, tak że ptaki przylatują
z powietrza i gnieżdżą się na jego gałęziach” (Mt 13,32).

Ceniony polski biblista ojciec prof. Augustyn Jankowski,
benedyktyn, w książce pt. Królestwo Boże w przypowieściach,
(Kraków 1997), napisał: „Istotnie – same obrazy są barwne
i zrozumiałe. Ale przypowieści [ewangeliczne] to nie są
opowiadania. Trudność zaczyna się z chwilą, gdy trzeba
dać odpowiedź, do czego się odnoszą te życiowe obrazy:
jaki jest ich sens ukryty?”

Drzewo w symbolice jest wykorzystywane często dla
pokazania wielu treści i ważnych prawd. Starym obyczajem,
po narodzinach dziecka – sadzono w ogrodzie długowieczne
drzewo: dla syna – dąb, dla córki – lipę. Przez lata drzewa
i ludzie wzrastali razem. Stopniowy rozwój drzewa, jego
ukorzenianie i rozrost korony aż do rozkwitu i owocowania,
pobudza do refleksji nad przemijaniem życia człowieka,
przeważnie krótszego od życia drzew, które zasadził.

Istotny pozostaje – w naszym rozważaniu – proces rozwoju
i drzewa, i człowieka, i całego Gospodarstwa, czyli
królestwa Bożego założonego przez Syna Bożego.
Człowiek, który zbliżył się do Chrystusa, ma możliwość
wnikania i głębszego poznania tajemnic Jego Królestwa.

Małe ziarnko gorczycy, z którego może wyrosnąć duże
drzewo, symbolizuje wielkie moce w małych sprawach.
Przypominała tę prawidłowość Mała św. Teresa.

Przykładem może być życie Józefa Marka z Budzowa
koło Kalwarii Zebrzydowskiej. Po przedwczesnej śmierci
ojca, wychowywany był w trudnych warunkach przez matkę.
Dorastał i uczył się żyć w środowisku ludzi biednych,
ale religijnych i kochających Ojczyznę. Pokonywał
wszystkie przeszkody, aby w życiu zaowocować.
W Legionach, pod komendą generała Józefa Hallera, brał
udział w wojnie z bolszewikami w 1920 roku. Po studiach
na Wydziale Rolnym i Ogrodnictwa UJ, został instruktorem
sadownictwa w powiecie limanowskim, równocześnie
pracował jako nauczyciel w szkole rolniczej,
na limanowszczyźnie. W Kisielówce koło Piekiełka
założył w gospodarstwie żony wzorcowy sad, wprowadził
wyhodowaną przez siebie odmianę mrozoodpornych
drzewek owocowych. W 1934 roku, przy wsparciu dworu,
parafii i miejscowych chłopów, powołał i zbudował
Podhalańską Spółdzielnie Owocową w Tymbarku,
nazwaną „Owocarnia” i został jej prezesem. W czasie
drugiej wojny światowej Józef Marek współpracował
z ruchem oporu pod ps. ”Lanca”, a „Owocarnia” pomagała
partyzantom i głodującej ludności. Aresztowany przez
Niemców w 1944 roku, przeszedł więzienie w Nowym
Sączu. Po wojnie władze komunistyczne zniszczyły jego
z trudem wypracowane dzieło: zlikwidowały znaną
z wychowania patriotycznego Szkołę Rolniczą w Łososinie
Górnej, Spółdzielnię upaństwowiono, a Józefa Marka –
osobę wierzącą i patriotę, wydalono z zakładu. Przepadł
też jego dorobek hodowcy: plantacje i akcje szkółkarskie.

Józef Marek mógł się załamać, jednak wielka była jego
siła woli. Pracę społeczną w nowej rzeczywistości
rozpoczął od przysłowiowego, biblijnego „ziarnka
gorczycy”. Zainicjował budowę przystanku kolejowego
w Piekiełku, a pieniądze potrzebne na ten cel zdobywał
zbierając pestki owoców, które państwowe zakłady
w Tymbarku wyrzucały do rzeki – i sprzedawał do szkółek
ogrodniczych. Potem Józef Marek wiele jeszcze osiągnął,
m.in. założył w Mszanie Dolnej gospodarstwo ogrodniczo-
szklarniowe, a w Porębie Wielkiej w oparciu o istniejące
tam wody termalne, zainicjował w 1956 roku zorganizowanie
Spółdzielni Letniskowo-Uzdrowiskowej. Pod koniec życia,
już jako poseł na sejm PRL, doprowadził do reaktywowania
i uruchomienia Spółdzielni w Tymbarku.

Na grobie niezłomnego społecznika i patrioty, u stóp
figury Chrystusa Frasobliwego, wykuto w kamieniu
napis: „Duszę oddał Bogu, a rozum Ojczyźnie”.
Szkoła Podstawowa w Tymbarku otrzymała w 1990 roku
imię Józefa Marka.

Przywołajmy wypowiedź świętego Jana Pawła II:
„Nowe królestwo ma charakter duchowy. By wejść do niego
trzeba się nawrócić i uwierzyć Ewangelii. Trzeba wyzwolić
się z mocy ciemności, poddając się mocy Ducha Bożego,
którego Chrystus przynosi ludziom. Jezus mówi: «Jeśli ja
mocą Ducha Bożego wyrzucam złe duchy, to istotnie
przyszło do was królestwo Boże» (Mt 12,28, por. Łk 11,20).
Duchowa i transcendentna natura tego królestwa wyraża się
również w określeniu, które spotykamy w tekstach
ewangelicznych: «królestwo niebieskie». Ten piękny
obraz wskazuje początek i cel królestwa – «niebiosa» –
i godność bosko-ludzką Chrystusa, w którym królestwo
Boże przez wcielenie przyjmuje konkretną formę w historii.

Królestwo Boże należy do porządku transcendentnego.
Nie pochodzi z ludzkiej tylko inicjatywy. Pochodzi z planu,
zamierzenia i postanowienia samego Boga. Chrystus, który
je uobecnia i urzeczywistnia w świecie, nie jest jednym
z proroków posłanych przez Boga – jest Synem
współistotnym Ojcu, a stał się człowiekiem przez Wcielenie.
Królestwo Boże jest więc królestwem Ojca i Jego Syna.
Królestwo Boże jest królestwem Chrystusa. Jest królestwem
niebios, które się otwarły nad ziemią, by umożliwić ludziom
wejście w ten nowy świat duchowości i wieczności. Jezus
mówi: «Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna
Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten,
komu Syn zechce objawić» (Mt 11,27). «Podobnie jak Ojciec
ma życie w sobie, tak również dał Synowi: mieć życie
w sobie samym. Przekazał Mu władzę wykonywania sądu,
ponieważ jest Synem Człowieczym» (J 5,26-27)”.

Rozważania nad ziarnkiem gorczycy