Niedziela Świętej Rodziny – Rok A
Przyszłość ludzkości idzie przez rodzinę!
Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę
i idź do ziemi Izraela, bo już umarli ci,
którzy czyhali na życie Dziecięcia
(Mt 2,20)
Życie Świętej Rodziny zagrożone było wieloma
niebezpieczeństwami. Ewangelia wymienia trzy miejsca przebywania Dzieciątka Jezus: Betlejem, gdzie się urodził, Egipt dokąd uszli ratując Dziecko przed śmiercią z ręki Heroda i Nazaret. Polskie Kolędy przypominają dramatyczne okoliczności pierwszych dni ludzkiego życia Syna Bożego, a także przeżycia Jego Matki i Opiekuna – Świętego Józefa. Dzieciątko Jezus, z Bożej woli mogło urodzić się tylko pod opieką Maryi, jednak w planie przyjścia na świat Mesjasza został przewidziany ojciec. Józef z Nazaretu, mąż Maryi, podjął wszystkie obowiązki związane z ojcostwem i wypełniał je wzorowo. Ewangelista Mateusz nazywa Józefa mężem sprawiedliwym, co w języku biblijnym znaczy, że zachowywał wiernie Boże nakazy. Za zaufanie i posłuszeństwo Bogu, otrzymywał wyraźne znaki wsparcia Bożej Opatrzności. Zachowały się opisy skomplikowanych spraw, jakie musiał rozwiązać. Najważniejsze do przezwyciężenia przez św. Józefa było trudne do zrozumienia macierzyństwo Maryi. Z pomocą przyszedł wtedy anioł Pański: „ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus. On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów»”. Wyjaśnienie tajemnicy Bożego poczęcia Dzieciątka Jezus, jako obiecanego Mesjasza, pomogło św. Józefowi podjąć wielkie zadanie realizacji planu Wszechmogącego Boga: opuścił Nazaret, wypełnił obowiązek spisania się w rodowym mieście Betlejem, a gdy tam zaistniało śmiertelne niebezpieczeństwo dla Bożego Dziecka, uciekł daleko – poza granice państwa. Mateusz Ewangelista podaje: „Gdy oni [Mędrcy ze Wschodu] odjechali, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić». On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: Z Egiptu wezwałem Syna mego” (Mt 2,13-15). W Egipcie mieszkało wiele rodzin żydowskich i należy przyjąć, że Rodzina z Nazaretu znalazła wśród nich schronienie.
Znamy niewiele szczegółów ucieczki Świętej Rodziny do Egiptu. Uważa się, że św. Józef wybrał szlak prowadzący przez północną część półwyspu Synaj do miejscowości Farama. W miejscach postojów, budowano później kościoły. W tradycji apokryficznej zachowały się piękne podania o cudach, jakich Jezus tam dokonywał. W Kairze Święta Rodzina miała początkowo przebywać w dzielnicach Matareya i Ain Shams. Później schroniła się w jaskini Starego Kairu. W tym miejscu, w murach rzymskiego miasta-twierdzy Babilon, powstał kościół św. Sergiusza. Obecnie jest on celem pielgrzymek chrześcijan z różnych zakątków ziemi. Chrześcijanie w Egipcie pielęgnują tradycję i wskazują ten kościół, jako miejsce pobytu Najświętszej Rodziny w ich kraju. Święty Mateusz zanotował także dalsze dzieje Świętej Rodziny: „A gdy Herod umarł, oto Józefowi w Egipcie ukazał się anioł Pański we śnie, i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i idź do ziemi Izraela, bo już umarli ci, którzy czyhali na życie Dziecięcia». On więc wstał, wziął Dziecię i Jego Matkę i wrócił do ziemi Izraela. Lecz gdy posłyszał, że w Judei panuje Archelaos w miejsce ojca swego, Heroda, bał się tam iść. Otrzymawszy zaś we śnie nakaz, udał się w strony Galilei. Przybył do miasta, zwanego Nazaret, i tam osiadł. Tak miało się spełnić słowo Proroków: Nazwany będzie Nazarejczykiem” (Mt 2,19-23). Rodzina Święta jest przykładem i wzorem dla każdej rodziny ludzkiej. Chrystus nauczał, że jesteśmy dziećmi Bożymi, braćmi i siostrami wobec Boga, który jest naszym Ojcem. Znaczenie ojca i matki w rodzinie jest zgodne z Bożym zamysłem, aby ludzie tworzyli rodziny i żyli w rodzinach. Już w Księdze Rodzaju czytamy: „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną” (Rdz 1,27-28). Odwracanie się od tego porządku jest sprzeniewierzaniem się planowi Boga i prowadzi do niszczenia, rozbijania misji, jaką ludzie pełnią w dziele stworzenia.
Jan Paweł II wiele uwagi poświęcił rodzinie. W Adhortacji apostolskiej Familiaris consortio o zadaniach rodziny chrześcijańskiej w świecie współczesnym napisał: „Przyszłość ludzkości idzie przez rodzinę!” i zachęcał, aby kochać rodzinę. „Kochać rodzinę, to znaczy umieć cenić jej wartości i możliwości i zawsze je popierać. Kochać rodzinę, to znaczy poznać niebezpieczeństwa i zło, które jej zagraża, aby móc je pokonać. Kochać rodzinę, to znaczy przyczyniać się do tworzenia środowiska sprzyjającego jej rozwojowi. Zaś szczególną formą miłości wobec dzisiejszej rodziny chrześcijańskiej, kuszonej często zniechęceniem, dręczonej rosnącymi trudnościami, jest przywrócenie jej zaufania do siebie samej, do własnego bogactwa natury i łaski, do posłannictwa powierzonego jej przez Boga. Trzeba, aby rodziny naszych czasów powstały! Trzeba, aby szły za Chrystusem!” Swoją Ahortację o rodzinie Święty Papież kończy: „Niech święty Józef, «Mąż Sprawiedliwy», niestrudzony pracownik, nieskazitelny opiekun skarbów Mu powierzonych, strzeże je, opiekuje się nimi i zawsze je oświeca. Niechaj Maryja Panna, tak jak jest Matką Kościoła, będzie również Matką «Kościoła domowego», ażeby dzięki Jej macierzyńskiej pomocy każda rodzina chrześcijańska mogła rzeczywiście stać się «małym Kościołem», w którym będzie odzwierciedlać się i żyć tajemnica Kościoła Chrystusowego. Niech Ona, Służebnica Pańska, będzie przykładem pokornego i wielkodusznego przyjęcia woli Bożej; niech Ona, Bolesna Matka u stóp Krzyża, łagodzi cierpienia i osusza łzy tych, którzy cierpią z powodu trudności rodzinnych”.
Ks. Stefan Misiniec