Boże Narodzenie – Rok B
Przemówił przez Syna
Ten Syn który jest odblaskiem jego chwały
i odbiciem Jego istoty (Hbr 1,3)
W uroczystość Bożego Narodzenia przemawia do nas
ewangeliczny opis przyjścia na świat Chrystusa Pana.
Wzrusza wygląd stajenki przygotowanej w kościołach,
zadziwia relacja o niegościnności gospodarzy wybranego
miasteczka, wstrząsa łatwość z jaką Herod wydał rozkaz
zamordowania niewinnych niemowląt, wyrywanych z objęć
zrozpaczonych matek. Historia opowiadana co roku przez
stulecia, wciąż porusza nowe pokolenia ludzi wrażliwych,
a zdarza się, że przybliża niewierzących do progu Boskiej
tajemnicy. Autor Listu do Hebrajczyków zwraca natomiast
uwagę na inne, najbardziej istotne dla człowieka znaczenie
Bożego Narodzenia. Wychodzi z założenia, że Bóg – który
w historii nawiązywał łączność z ludźmi w różny sposób –
gdy uznał za stosowne, przemówił do człowieka przez Syna.
Natchniony Apostoł, przebywając blisko Chrystusa, wiele
spraw widział, jednak w tym wypadku wyraża zdumienie,
że Ten, który jest „odblaskiem Jego chwały i odbiciem
Jego istoty” znalazł się pomiędzy ludźmi.
Radość z narodzin Mesjasza pojawia się w słowach
kolędy XVIII-wiecznego poety Franciszka Karpińskiego,
Pieśń o narodzeniu Pańskim, bardziej znanej pod tytułem
Bóg się rodzi, towarzyszącej nam przy wigilijnym stole,
w czasie Pasterki i przez cały okres tych najpiękniejszych
rodzinnych świąt
Bóg się rodzi, moc truchleje,
Pan niebiosów obnażony;
Ogień krzepnie, blask ciemnieje,
Ma granice nieskończony.
Wzgardzony okryty chwałą,
Śmiertelny Król nad wiekami;
A Słowo Ciałem się stało
i mieszkało między nami.
Cytowane słowa uświadamiają każdemu, od najskromniejszego
człowieka po wielkich tego świata – prawdę nie do pojęcia,
że oto „Bóg zamieszkał wśród nas” – podzielił z człowiekiem
swój ludzki los pełen strapień, ograniczony czas życia na ziemi.
Jednak Dziecię – „Król na wiekami”, przyniosło na ziemię
nadzieję – pasterze słyszą przecież w Noc Narodzin anielskie
chóry, które głoszą, że „narodził się Zbawiciel”.
Święty Jan Paweł II często wracał do tajemnicy przyjścia
na świat Syna Bożego. Przytoczmy fragment jego rozważania:
„Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany” (Iz 9,5).
„O północy Bożego Narodzenia powyższe słowa proroka
Izajasza nabierają szczególnej aktualności. Oto rodzi się
Dziecię. Ewangelista Łukasz pisze: «nadszedł dla Maryi czas
rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła
Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich
miejsca w gospodzie» (Łk 2,6). Znamy na pamięć te słowa.
Przemawiają one w samym centrum kultury chrześcijańskiej,
a także ogólnoludzkiej. […] «Syn został nam dany» (Iz 9,5).
Jakże precyzyjne jest to rozróżnienie, które stosuje prorok
Izajasz! Wychodzi on na spotkanie Bożego Narodzenia,
tak jak przedstawia je nie tylko Ewangelia Łukasza
czy Mateusza, ale także Ewangelia Janowa. Jeżeli bowiem
Dziecię narodziło się jako Syn Człowieczy, jako Syn ludzkiej
Matki, to równocześnie tenże Syn został dany przez Ojca
niebieskiego, jako największy dar dla człowieka. Jesteśmy
oto świadkami tajemnicy Wcielenia. Syn współistotny Ojcu,
Ten, którego wzywamy w Credo słowami: «Bóg z Boga,
Światłość ze Światłości», staje się człowiekiem. «Słowo
stało się ciałem» – napisze Jan w swojej Ewangelii (1,14).
Bóg-Człowiek wprowadzi ludzkość całą, wszystkich ludzi,
w wymiar boskości, obdarzy każdego człowieka, który przez
wiarę otwiera się na przyjęcie daru, uczestnictwa w życiu
Bożym. I to właśnie oznacza owo Zbawienie, o którym słyszą
pasterze w noc betlejemską: «narodził się wam Zbawiciel…»”
(Łk 2,11).