PRYMAS TYSIĄCLECIA (9)
Wielka Nowenna przed obchodami Tysiąclecia Chrztu Polski
Po powrocie Księdza Prymasa z internowania, zaczął się kolejny okres jego zmagań z „władzą ludową”. Kardynał Wyszyński był realistą. Pomny na tragiczne skutki zdarzeń z końca lat 40., które rozegrały się na Węgrzech i spowodowały ciężkie prześladowania Kościoła, łącznie z pokazowym procesem i skazaniem na dożywocie Prymasa Węgier, Ksiądz Prymas Stefan Wyszyński – dostrzegając pozytywne strony przełomu politycznego, jaki się dokonał w kraju w 1956 r. – był skłonny podjąć dialog z nową władzą oraz kontynuować działania zmierzające do porozumienia stron i rozstrzygania konfliktów na drodze pokojowej, w imię dobra Narodu.
Sam powrót Prymasa do Warszawy, a tym bardziej jego postawa spokoju i rozwagi oraz niekwestionowany autorytet przypieczętowany opinią niezłomności w sprawach najważniejszych, uspokoiły społeczeństwo i zapobiegły rozlewowi krwi w Polsce. Taki rozwój wypadków był bardzo pozytywnie odbierany przez Zachód. Udało się uniknąć zbrojnej interwencji ze strony „sojuszników”. Władze, mając świadomość mocnej pozycji Prymasa, zabiegały o spotkania z nim i kontynuowały dialog z Kościołem. Wprawdzie przywódcom partyjnym nie podobały się zwłaszcza nowatorskie, wypracowane przez Prymasa w niewoli programy duszpasterskie dotyczące odnowy moralnej narodu, jak planowane obchody Millenium, ale musiały je tolerować, by zachować spokój społeczny.
Prymas Wyszyński wykorzystał trzyletni okres uwięzienia na głębokie przemyślenia w bliskości z Panem Bogiem, które doprowadziły go do szczegółowego opracowania nowatorskiego programu pracy duszpasterskiej, mającej na celu moralne odrodzenie Narodu Polskiego. Inspiracją była Ewangelia oraz rodzima literatura patriotyczna. Kardynał jasno dostrzegał zarówno ludzkie pragnienia jak i problemy. Szukając dróg, które pozwoliłyby wyrwać udręczony naród z nędzy i zniewolenia, widział ratunek w budowaniu codzienności na gruncie wartości chrześcijańskich. Zrodził się więc pomysł, by z okazji zbliżającego się jubileuszu Tysiąclecia Chrztu Polski, zrealizować program Wielkiej Nowenny, którego kulminacją miały być obchody Millenium w 1966 roku.
Wstępem do całego przedsięwzięcia były Śluby Jasnogórskie, opracowane na wzór Ślubów króla Jana Kazimierza z 1.04.1656r.
Wzorując się na nich, Ksiądz Prymas opracował „Jasnogórskie Śluby Narodu” zaczynające się od wezwania – prośby, skierowanej do Matki Bożej: „Wielka Boga – Człowieka Matko! Bogurodzico Dziewico, Bogiem sławiona Maryjo! Królowo świata i Polski Królowo!”
Nawiązując do trzechsetnej rocznicy ustanowienia Matki Bożej Królową Polski, Prymas dokonał oddania Jej Narodu polskiego i Polski, przyrzekając „uczynić wszystko, co leży w naszej mocy, aby Polska była rzeczywistym królestwem Twoim i Twojego Syna, poddanym całkowicie pod Twoje panowanie, w życiu naszym osobistym, rodzinnym, narodowym i społecznym.”
Śluby ujęte w dziewięć zawołań obejmowały program pracy duszpasterskiej na dziewięć lat poprzedzających jubileusz Tysiąclecia Chrztu Polski przypadający w 1966 r.
W kolejnych latach Wielkiej Nowenny realizowano następujące tematy duszpasterskie:
- rok:1957/1958 – „Wierność Bogu, Krzyżowi, Ewangelii, Kościołowi i jego Pasterzom”.
- rok: 1958/1959 – „Żyć w stanie łaski uświęcającej. Naród wierny łasce”.
III. rok: 1959/1960 – „W obronie życia duszy i ciała. Rok życia.”
- rok: 1960/1961 – „Małżeństwo – Sakrament wielki w Kościele”
- rok: 1961/1962 – „Rodzina Bogiem silna. Wychowanie w duchu Chrystusowym”.
- rok: 1962.1963 – „Młodzież wierna Chrystusowi”.
VII. rok: 1963/1964 – „Abyście się społecznie miłowali. Sprawiedliwość i miłość społeczna”.
VIII. rok: 1964/1965 – „Walka z wadami narodowymi i zdobywanie cnót chrześcijańskich”.
- rok: 1965/1966 – „Pod opieką Bogurodzicy, Królowej Polski”.
Pracy tej towarzyszyła peregrynacja, a więc nawiedzanie kolejnych parafii w kraju przez kopię obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, którą w 1957 roku Prymas zawiózł do Rzymu, gdzie papież Pius XII ją pobłogosławił. Właśnie ta kopia, wyrażająca łączność Polski ze Stolicą Apostolską, nawiedzała kolejne diecezje i parafie.
W odpowiedzi rządu, już z początkiem 1959 r., gdy nowa władza okrzepła, a I sekretarz PZPR umocnił swoją partyjną pozycję, chwilowa odwilż w stosunkach między Państwem a Kościołem, która nastąpiła po październiku 1956 r. – skończyła się. Zaczęto wracać do stalinowskich metod walki z Kościołem katolickim i wprowadzać programową ateizację życia społecznego. Przejawiało się to w braku zezwoleń na budowę obiektów sakralnych, wprowadzaniem drakońskich podatków dla duchowieństwa i działalności Kościoła, znów odżyła sprawa poboru do służby wojskowej kleryków, stopniowo usuwano religię ze szkół, tak, że z początkiem lat 60. mogła być nauczana już tylko w przykościelnych punktach katechetycznych. Państwo dążyło do przejęcia większości mienia kościelnego na Ziemiach Zachodnich i Północnych twierdząc, że nie jest to mienie kościelne lecz poniemieckie. Kolejną sprawą, która spędzała sen z powiek partyjnych dygnitarzy było wieszanie krzyży w szkołach. Był to koniec lat 50. ub. wieku a problem dotyczył działań partii komunistycznej przeciwko Kościołowi katolickiemu. Warto dziś, żyjąc w wolnej Polsce, we wspólnocie państw Zjednoczonej Europy, mając bliskie doświadczenia ostatnich lat, zastanowić się głębiej nad tym zagadnieniem, które wraca jak bumerang w coraz bardziej wyrafinowanych formach, niejednokrotnie przybierając postać ostrej, bezpardonowej walki.
W działalności duszpasterskiej trzeci rok Wielkiej Nowenny ogłoszono „Rokiem życia” pod hasłem: „W obronie życia duszy i ciała”. Ten program bardzo nie podobał się ówczesnym liderom partyjnym organizacji, która promowała swobodę seksualną i niczym nieskrępowaną aborcję. Na początku 1960 r. Episkopat wydał list pasterski „W obronie życia nienarodzonych”, który został odczytany we wszystkich kościołach w Polsce. Był on odpowiedzią biskupów na próby liberalizacji ustawy aborcyjnej.
Dużym problemem społecznym był alkoholizm i upadek etyki pracy. Promowanie życia bez wartości i bez Boga, przynosiło określone, negatywne skutki społeczne.
W 1960 r. Sejm zatwierdził ustawy o zniesieniu świąt Trzech Króli i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Podjęto próby zniesienia święta Bożego Ciała. Równocześnie rząd znów wrócił do stosowania polityki uników.
Tymczasem trwająca w kraju peregrynacja obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej zaczęła napotykać na coraz większe przeszkody i szykany ze strony władz. 2 września 1966 r. obraz został „aresztowany” i od tej pory symbolicznie po kraju pielgrzymowały tylko ramy, bez wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. Jednak skutek działań władz był wręcz odwrotny do zamierzonego. Społeczeństwo przekonywało się, jakie są prawdziwe intencje rządzących i coraz bardziej lgnęło do Kościoła.
ba-sta