Szczepan kamienowany modlił się:
«Panie Jezu, przyjmij ducha mego!»
A padłszy na kolana zawołał głośno:
«Panie, nie poczytaj im tego grzechu».
Po tych słowach skonał (Dz 7,59-60)
Po burzliwej dyskusji przed Sanhedrynem, diakon Szczepan
został wywleczony poza mury Jerozolimy i ukamienowany;
w wypadku udowodnienia bluźnierstwa, Prawo Mojżeszowe
pozwalało na samosąd. Autor Dziejów Apostolskich
odnotował w swej relacji zagadkowy szczegół: „a świadkowie
złożyli szaty swoje u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem”
(Dz 7,58). Dlaczego ten człowiek, Szaweł, znalazł się
w tamtym miejscu, w dramatycznych okolicznościach śmierci
innego młodzieńca – Szczepana? Kim był?
Po wielu latach św. Paweł Apostoł, stając przed sądem
króla Agryppy, przybyłego do Cezarei, opowiedział dzieje
swego nawrócenia. Słuchali go także przedstawiciele
Sanhedrynu z Jerozolimy, którzy przyjechali, aby żądać
dla św. Pawła kary śmierci za głoszenie prawdy
o zmartwychwstaniu umarłych. Apostoł wyznał,
że w młodości jako Szaweł występował przeciwko
Chrystusowi: „Czyniłem to też w Jerozolimie, a wziąwszy
upoważnienie od arcykapłanów, wtrącałem do więzienia wielu
świętych, głosowałem przeciwko nim, gdy ich skazywano
na śmierć i często przymuszałem ich karami do bluźnierstwa
we wszystkich synagogach. Prześladowałem ich bez miary
i ścigałem nawet po innych miastach” (Dz 26,10-11).
To, co spotkało św. Pawła na drodze do Damaszku,
zmieniło całe jego życie. Z upoważnieniem władz
Jerozolimy do uwięzienia wyznawców Chrystusa
pędził na koniu ile sił,. „W południe – opowiadał –
podczas drogi ujrzałem, o królu [Agryppo], jaśniejsze
od słońca światło z nieba, które ogarnęło mnie i moich
towarzyszy podróży. Kiedy wszyscy upadliśmy na ziemię,
usłyszałem głos, który mówił do mnie po hebrajsku:
„Szawle, Szawle dlaczego Mnie prześladujesz? Trudno ci
wierzgać przeciw ościeniowi. Kto jesteś, Panie? – zapytałem.
A Pan odpowiedział: Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz.
Ale podnieś się i stań na nogi, bo ukazałem się tobie po to,
aby ustanowić cię sługą i świadkiem tego, co zobaczyłeś
i tego, co ci objawię. Obronię cię przed ludem i przed
poganami, do których cię posyłam, abyś otworzył im oczy
i zwrócił od ciemności do światła, od władzy szatana do Boga.
Aby przez wiarę we Mnie otrzymali odpuszczenie grzechów
i dziedzictwo ze świętymi” (Dz 26,13-18).
Po wiekach od tamtych wydarzeń, czytając opis
przemiany prześladowcy w apostoła, zastanawiamy się,
jak to było możliwe? W jaki sposób dokonała się
ta gruntowna i trwała zmiana życia, która ukształtowała
heroiczną osobowość Apostoła, zdolnego pokonywać
wszystkie przeszkody przy zakładaniu pierwszych gmin
chrześcijańskich wokół basenu Morza Śródziemnego.
Szaweł był przy kamienowaniu św. Szczepana, widział
zakończenie jego ziemskiego życia i słyszał modlitwę
męczennika za prześladowców: „Panie, nie policz im tego
grzechu”. Zapamiętał, że podczas tej modlitwy św. Szczepan
oddał Bogu ducha – „zasnął w Panu”. Ofiara życia młodego
wyznawcy Chrystusa i jego modlitwa złączyła Go z ofiarą
Zbawiciela dokonaną na Krzyżu. To była cena za przemianę,
jakiej Chrystus – Odkupiciel Człowieka – dokonał w Szawle,
młodzieńcu o bogatej osobowości, który znalazł się
na błędnej drodze. Za dar łaski oświecenia i przemiany Szawła,
ofiarą swojego życia „zapłacił” młody męczennik.
Chrystus, który prześladowcę nawrócił, uczynił z Szawła
narzędzie ewangelizacji narodów.
Nawrócony Paweł, przez prace apostolskie, podróże misyjne
i naukę przekazywaną w listach do założonych przez siebie
gmin, stał się wyjątkowym świadkiem Chrystusa
Zmartwychwstałego. To on przyczynił się zasadniczo
do zabezpieczenia podstaw pierwotnego Kościoła.
Lektura dziejów Apostolskich oraz listów św. Pawła
do założonych Kościołów, ułatwia zrozumienie tajemnic
ekonomii zbawienia.
Święty Jan Paweł II, rozważał podczas katechezy:
„Jezus zapowiedział prześladowanie swoich uczniów
(por. Mt 24,9 i par.). Wytrwałość w prześladowaniach
stanowi świadectwo, jakie Kościół składa Chrystusowi:
poczynając od męczeństwa św. Szczepana (por. Dz 7,55-60),
Apostołów, ich pierwszych następców i wielu chrześcijan,
aż do cierpień biskupów, kapłanów, zakonników i zakonnic,
oraz zwykłych wiernych, którzy również w naszych czasach
przelali krew, byli poddawani torturom, więzieni i znosili
wszelkiego rodzaju upokorzenia, by dochować wierności
Chrystusowi. Kościół jest świadkiem zmartwychwstania;
świadkiem radości Dobrej Nowiny; świadkiem szczęścia
wiecznego i szczęścia obecnego już w życiu doczesnym,
przekazywanego przez zmartwychwstałego Chrystusa”.
Ks. Stefan Misiniec