Będzie ich pasterzem mocą Pana,
w majestacie imienia Pana,
Boga swego (Mi 5,3)
Tekst proroka Micheasza (5,1-4a) należy do najbardziej
znanych zapowiedzi mesjańskich. Wskazuje nie tylko
miejsce urodzenia Chrystusa i jego pochodzenie z rodu
króla Dawida, ale określa charakter posłannictwa Mesjasza:
„Będą żyli bezpiecznie, bo Jego władza rozciągnie się
aż do krańców ziemi”. On – „przyniesie sprawiedliwość
i wielki pokój. Z woli Boga będzie pasterzem swojego ludu”.
Biblijne znaczenie słowa pokój (szalom) oznacza
wewnętrzną harmonię człowieka, poczucie bezpieczeństwa
i szczęśliwości. Przy spotkaniach ludzie pozdrawiali się
życząc sobie pokoju, mając na uwadze życie w pokoju
z Bogiem. Tęsknota za pokojem powszechnym łączyła się
z oczekiwaniem przyjścia Sprawiedliwego, który go
zaprowadzi. „Dziełem sprawiedliwości będzie pokój”
(Iz 32,17). Stąd troska o zachowanie pokoju przede wszystkim
z Bogiem, ponieważ jest darem za wierność dochowaną
wierze (Iz 32,17), wynagrodzeniem za przemianę serca
(Ez 36, 24-38). Przykładem wdzięczności za pokój jest
opisane w Księdze Królewskiej (1 Krl 8,56) dokończenie
budowy świątyni w Jerozolimie i modlitwa króla Salomona,
który na klęczkach dziękował Bogu „wołając donośnym
głosem: Niech będzie błogosławiony Pan, który dał pokój
swojemu ludowi”. Pokój, jaki nastał za panowania mądrego
Salomona, przyczynił się do zrealizowania wielkiego
projektu budowy, jaki zapragnął podjąć jego ojciec,
król Dawid. Prowadzone przez Dawida wojny stały
na przeszkodzie w podjęciu zamierzenia.
Zasadniczą wypowiedź o pokojowym charakterze
obiecanego Mesjasza znajdujemy u Izajasza w (Iz 9,1-7),
zapowiadającego narodziny Dziecka, na którego „barkach
spocznie władza”. Imię, którym nazwany będzie Mesjasz
składa się z czterech tytułów: „Przedziwny Doradca,
Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju”.
Zdaniem biblistów nazwy te określają naturę i przymioty
mesjańskie Chłopca, nazwanego Emanuelem: mądrość,
boskość, wszechmoc i wieczność oraz pokojowe
usposobienie. Prorok pisze: „Wielkie będzie Jego panowanie
w pokoju bez granic na tronie Dawida i nad Jego królestwem,
które On utwierdzi i umocni prawem i sprawiedliwością,
odtąd i na wieki” (Iz 9,6).
Z przepowiednią proroka Izajasza dotyczącą Mesjasza
harmonizuje zapowiedź Micheasza: „On będzie pokojem”
(Mi 5,4). Taka wizja Mesjasza kształtowała się w trudnych
czasach, gdy władcy prowadzili wojny, niemal siedemset lat
przed Chrystusem.
Aniołowie, ogłaszając pasterzom betlejemskim wiadomość
o Narodzeniu Mesjasza, czynili to z największą radością:
„Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom
dobrej woli” (Łk 2,14). Zakończenie cytatu niektórzy
przekładają: „pokój ludziom, w których sobie [Bóg] upodobał”,
co bardziej ma podkreślać, że Narodziny Syna Bożego
są wyrazem umiłowania ludzi przez Boga. Istotą wiadomości
głoszonych przez Bożych posłańców na polach
Betlejemskich – dziedzictwie Dawida, jest prawda,
że oto narodził się Ten, który przynosi ze sobą pokój.
O spełnieniu odwiecznych tęsknot ludzkości za pokojem,
jakiego dokonał Pan Jezus, pisze św. Paweł w Liście
do Efezjan: Chrystus „jest naszym pokojem. On, który obie
części ludzkości uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je
mur – wrogość” […] A przyszedłszy, zwiastował pokój wam,
którzyście daleko i pokój tym, którzy są blisko, bo przez Niego
jedni i drudzy w jednym Duchu mamy przystęp do Ojca”
(Ef 2, 14 i 17,18). Pokój jest owocem mesjańskiego zbawienia.
Przykładowo: Jezus uzdrowionej kobiecie powiedział: „Córko,
twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź wolna od swej
dolegliwości” (Mk 5,34). Dodajmy, że zmartwychwstały
Chrystus pozdrawia swych uczniów słowami: „Pokój wam”.
Święty Jan Paweł II podczas pasterki w Bazylice św. Piotra
(1981) pytał: „Jakaż to władza spoczęła na barkach tego
Dziecięcia, które rodzi się w samotności i pustce betlejemskiej
nocy? Mówi bowiem Prorok: «Na Jego barkach spoczęła
władza» (Iz 9,5). I mówi dalej: «Wielkie będzie Jego panowanie
w pokoju bez granic […] odtąd i na wieki…» (Iz 9,6).
Nic zdaje się nie potwierdzać tej władzy i tego panowania
w pustce i samotności betlejemskiej nocy. Raczej wszystko
mówi o ubóstwie, o «wyrzeczeniu»… Ta pierwsza ziemska
noc Syna Człowieczego zawiera już w sobie jakby daleki
przedsmak nocy ostatniej, kiedy «stawszy się posłusznym
aż do śmierci, uniżył samego siebie…» (por. Flp 2,8). […]
A jednak ta właśnie betlejemska noc, którą wspominamy
co roku z największym przejęciem, budzi nadzieję – i niesie
radość: taką radość, jakiej świat dać nie może wszystkimi
znanymi sobie środkami doczesnej potęgi i mocy.
Tej radości pełna jest liturgia Kościoła, który «śpiewa Panu
pieśń nową» (por. Ps 96,1) i zaprasza do tej pieśni «całą
ziemię». […] Królestwo Boga na ziemi zaczyna się podczas tej
wigilijnej nocy – nie wśród oznak doczesnej potęgi i mocy,
ale pośród radości dusz i serc, jaka przepełnia tych wszystkich,
którzy Go przyjęli”.
Ks. Stefan Misiniec