5 Niedziela Wielkiego Postu – Rok B
Godzina Jezusa
Nadeszła Godzina,
aby został uwielbiony
Syn Człowieczy (J 12,23)
Pierwszą wypowiedź Chrystusa o Jego „godzinie”
znajdujemy w Ewangelii przy opisie wesela w Kanie
Galilejskiej, gdy powiedział do Matki: „Jeszcze nie
nadeszła godzina moja” (J 2,4). „Godzina” Jezusa
to czas Jego męki i śmierci, ale też moment wywyższenia
i chwały. Ciężar treściowy słowa „Godzina Jezusa”
ukazał święty Jan już na początku swej Ewangelii.
Rozdział 12 Ewangelii Janowej przybliża okoliczności,
w jakich określenie „Godzina Jezusa” nabrało znaczenia.
Było to w Jerozolimie, dokąd Pan Jezus przybył na święta
Paschy. Wtedy apostołowie przekazali Mu wiadomość,
że niektórzy Grecy chcą go ujrzeć. Ich pragnienie było
zapowiedzią, że w przyszłości Dobra Nowina będzie
rozwijała się wśród pogan. (Bibliści uważają, że pod
słowem „Grecy” Żydzi rozumieli ogólnie pogan).
Na to Jezus rzekł: „Nadeszła Godzina, aby został
uwielbiony Syn Człowieczy” (J 12,23). Zaznaczył,
że uwielbienie Ojca dokona się przez Jego śmierć,
przywołał porównanie z ziarnem pszenicy, które musi
„obumrzeć”, aby przyniosło „plon obfity” i wskazał,
że przez naśladowanie Go zachowamy swoje życie
na wieczność. „A jeśli ktoś mi służy, uczci go mój Ojciec”
(J 12, 26). Chrystus przeżywał lęk przed męką i śmiercią:
„Teraz dusza moja doznała lęku i cóż mam powiedzieć?
Ojcze, wybaw mnie od tej godziny?” Jednocześnie pragnął
wypełnić wolę Ojca: „Nie, właśnie dlatego przyszedłem –
na tę godzinę. Ojcze, wsław Twoje imię. Wtem rozległ się
głos z nieba: «Już wsławiłem i jeszcze wsławię»” (J 12,27-28).
Lęk, jakiego doznaje Pan Jezus, jest początkiem Jego przeżyć
w Ogrodzie Oliwnym. „Jezus widząc, że nadeszła Jego
godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy
swoich na świecie, do końca ich umiłował” (J 13,1).
„Godzinę Jezusa”, który dobrowolnie przeszedł w imię
grzesznej ludzkości, przez sąd świata do należnej Mu chwały
Ojca, przywołał Paweł Apostoł w liście do wyznawców
w Filipii. Pisał w nim, aby rozwiązując trudne sprawy
brali przykład z Chrystusa, który, „uniżył samego siebie,
stawszy się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej.
Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię,
ponad wszelkie imię” (Flp 2,9). „To imię brzmi: KYRIOS – PAN.
Chrystus jest Panem wszystkich odkupionych, za cenę Swojej
krwi. Do Niego powinna zwracać się grzeszna ludzkość” –
przypominał wiele razy święty Jan Paweł II.
Twórca tekstu naszego hymnu narodowego
Józef Wybicki w tym duchu modlił się do Boga:
„Twoja to, Panie, wszechwładna potęga
Tak nas dzielnymi okazała światu.
Niech Cię gdzieś w Twoim obłoku dosięga,
Niech się do Twego cisną majestatu
Łzy nasze i serc dary –
Innej nie chcesz ofiary”.