Uroczystość Zesłania Ducha Świętego – C
Duch Święty – nauczycielem modlitwy
On was wszystkiego nauczy
i przypomni wam wszystko,
co Ja wam powiedziałem ( J 14,26)
Rozmowa z Bogiem – ważny czynnik ludzkiego życia –
wbrew pozorom nie jest sprawą łatwą. Jak każda wymiana
myśli z drugą istotą, nawet z samym sobą, jest umiejętnością,
którą wypracowuje się w przeciągu długiego czasu. Dodajmy
od razu, że modlitwa nie jest tylko sztuką rozmowy, uzyskaną
przez własny wysiłek umysłowy. Aby zdobyć jeszcze tę
sprawność, potrzebna jest praca różnorodna i pragnienie
dobrej woli. Wcześniej jednak lub później osoba pogłębiająca
życie duchowe spostrzega, że wysiłek jej byłby mierny lub
trafiałby na mieliznę, gdyby na tej ścieżce nie było czegoś
zasadniczego, co powoduje ożywienie wewnętrzne.
Chcący się modlić, pragnący mieć łączność z Bogiem,
prowadzący z Nim rozmowy aż do zjednoczenia w miłości,
na pewnym etapie odczuwa, że staje się odbiorcą daru
pociągającego do życia zgodnego z zaleceniami płynącymi
z wnętrza swej osobowości – z głębi duszy. Przyjmowana
przez niego odpowiedź, pochodząca spoza własnej osoby,
zachęca go do wzmacniania zaistniałej więzi. Podtrzymywanie
tej łączności i rozwijanie powstałej wspólnoty duchowej
wewnątrz duszy, przyczynia się do umacniania życia
nadprzyrodzonego w człowieku, który odnalazł drogę do Boga.
Odczuwa wyraźną radość, że potrafi odczytywać Jego sygnały
i odbierać od Niego dary łaski. Jednak na każdym odcinku
życia istnieje konieczność uczenia się modlitwy: zmienia się
czas i okoliczności naszego pielgrzymowania i potrzebujemy
nowego światła oraz innych mocy do raz podjętej współpracy
duchowej.
O konieczności prowadzenia życia modlitwy mówił Pan Jezus
wiele razy i przykładem własnym utwierdzał uczniów, że jest
ona koniecznym warunkiem utrzymania łączności z Bogiem
i w konsekwencji zbawienia.
Święty Jan Paweł II podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny
na spotkaniu z młodzieżą akademicką, zgromadzoną przed
kościołem św. Anny w Warszawie (3 czerwca 1979), mówił
o znaczeniu modlitwy w życiu młodego człowieka.
Przytoczył przykład rodzonego ojca. „Nieraz (…) zastawałem
mojego Ojca na kolanach, tak jak na kolanach widywałem go
zawsze w kościele parafialnym”. Ojciec Święty zachęcił
zebranych tam akademików : „Tak jak kiedyś mój ojciec
włożył mi w rękę książkę i pokazał w niej modlitwę o dary
Ducha Świętego – tak dzisiaj ja, którego również nazywacie
«ojcem» pragnę modlić się z warszawską i polską młodzieżą
akademicką”. Modlitwie do Ducha Świętego św. Jan Paweł II
pozostał wierny przez całe życie. Trzeciej Osobie Trójcy Świętej
poświęcił encyklikę Dominum et vivificantem
(O Duchu Świętym w życiu Kościoła i świata).
Ks. Stefan Misiniec