Bóg Ojciec i Syn  Boży
12 Niedziela Zwykła – Rok A

Ja i Ojciec jedno jesteśmy
(J 10,30)

Jezus jest jedynym człowiekiem na ziemi, który mógł
wypowiedzieć te słowa w sposób wiarygodny i odpowiedzialny.
Podczas trzyletniej działalności, na różny sposób nawiązywał
do posłannictwa, jakie otrzymał od Boga, przychodząc na świat
jako człowiek. Potwierdzają to wszyscy ewangeliści,
ale najpełniejszy wyraz prawdy o synostwie Bożym Chrystusa
znajdujemy u świętego Jana Apostoła. Przewija się ta prawda,
jak złota nić, w całej jego Ewangelii. Poczynając od prologu,
z którego dowiadujemy się, że o Bogu, którego „nikt nigdy nie
widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim]
pouczył”(J 1,18), aż do ostatniego rozdziału, opisującego spotkanie
ze Zmartwychwstałym Panem, który „rzekł do nich: «Pokój wam!
Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam»” (J 20,21). Pisząc
te słowa dla niezliczonej rzeszy czytelników, umiłowany uczeń
Mistrza z Galilei, wyjaśnił: „I wiele innych znaków, których nie
zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś
zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem
Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego” (J 20,30-31).

Po upływie dwóch tysięcy lat, jesteśmy wdzięczni Łukaszowi
Ewangeliście, za jego dokładność opisu. Na początku swego dzieła
pisał do nieznanego nam adresata: „Postanowiłem więc i ja zbadać
dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei,
dostojny Teofilu, abyś mógł przekonać się o całkowitej
pewności nauk, których ci udzielono” (Łk 1,3).

Tylko Ewangelista Łukasz przekazał relację o pobycie
dwunastoletniego Jezusa w świątyni Jerozolimskiej. Kiedy Syn
Maryi – po odnalezieniu Go – usłyszał wyrzut Matki: „«Synu,
czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca
szukaliśmy Ciebie». Lecz On im odpowiedział: «Czemuście
Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być
w tym, co należy do mego Ojca?» Oni jednak nie zrozumieli
tego, co im powiedział” (Łk 2,48-50. To nie kaprys młodego
chłopca, to odblask świadomości, która w pełni ujawniła się
w latach mesjańskiego działania.

Chrystus rozpoczął wielką misję wejściem do wód Jordanu
i przyjęciem chrztu pokuty od Jana Chrzciciela. Podczas tego
znaczącego znaku, wejścia Jezusa w szeregi pokutującego ludu,
miała miejsce epifania Boga w Trójcy Świętej. „A gdy Jezus
został ochrzczony, […] otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał
Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego
na Niego. A głos z nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany,
w którym mam upodobanie»” (Mt 3,16-17). Podczas Przemienienia
na górze Tabor zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku
odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!»”
(Mk 9,7). Więc: Syn umiłowany! Teofania odbyła się na oczach
wielkich tłumów z Jerozolimy, Judei i z „całej okolicy nad
Jordanem” – a potem odblask nieba na Taborze w małym gronie
przeżyli najważniejsi z apostołów, którzy byli potem świadkami
agonii Jezusa przed ofiarą Krzyża w Getsemani.

Swoją misję głoszenia Ewangelii Pan Jezus uzasadniał
poleceniem Boga, aby pomagać ludziom w nawiązywaniu
łączności z Nim i uczyć dróg prowadzących do życia wiecznego.
Chrystus, wychodzi od stwierdzenia, że „kto dopuszcza się
nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła”
(J 3,20), a światło oświeca mroki i pomaga człowiekowi
w spełnianiu wymagań prawdy. Kto zbliża się do światła,
może poznać, że jego uczynki są dokonane w Bogu (por. J 3,21).
Po tych wypowiedziach, pełnych poetyckiej wnikliwości,
możemy wejść w Chrystusowe zastosowanie ich do ludzkiej
wrażliwości. Wyjaśnieniom najtrudniejszych zagadnień,
towarzyszą wydarzenia gromadzące ludzi spragnionych
czynów, przynoszących ulgę już na ziemi. Cuda czynione,
aby przyjść z pomocą chorym, idą w parze z rozjaśnieniem
zawiłych zagadnień etycznych i prawnych: Czy wolno w szabat
uzdrawiać? Jak godzić restrykcje prawa z czynami miłosierdzia?
Co jest bardziej wartościowe przed Bogiem?

Jezus przybył do Jerozolimy w święto żydowskie. Przy sadzawce
Owczej spotkał człowieka chorego od trzydziestu ośmiu lat.
„Rzekł do niego Jezus: «Wstań, weź swoje łoże i chodź!»
Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje łoże i chodził”
(J 5,8). „Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego:
«Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego
nie przydarzyło»” (J 5,14). Z tego wynikła awantura wywołana
przez stróżów prawa, domagających się, by nie uzdrawiać
w szabat. „Lecz Jezus im odpowiedział: «Ojciec mój działa
aż do tej chwili i Ja działam». Dlatego więc usiłowali Żydzi
tym bardziej Go zabić, bo nie tylko nie zachowywał szabatu,
ale nadto Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu”.
(J 5,17-18). Chrystus wykorzystał okazję, aby wszystkim wyjaśnić
swoje powiązanie z Bogiem Ojcem. Mówił: „Syn nie mógłby
niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego.
Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni. Ojciec
bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu to wszystko, co On sam czyni,
i jeszcze większe dzieła ukaże Mu, abyście się dziwili. Albowiem
jak Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak również i Syn ożywia
tych, których chce. Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd
przekazał Synowi, aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak
oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci
Ojcu, który Go posłał. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam:
Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma
życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia.
[…] Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Tak, jak słyszę, sądzę,
a sąd mój jest sprawiedliwy; nie szukam bowiem własnej woli,
lecz woli Tego, który Mnie posłał. […] Ja mam świadectwo
większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do
wykonania; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec
Mnie posłał. Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie
świadectwo” (J 5,19-24; 30; 36-37). W krótkim wyjaśnieniu
Chrystusa, także my, żyjący w trzecim tysiącleciu, posiadamy
kompendium najważniejszych wiadomości, przekazanych
przez naocznego świadka tamtych wydarzeń – świętego Jana,
umiłowanego ucznia. Niezwykły, cudowny to dar. Innym razem
Jezus przyszedł na święto poświęcenia świątyni. „Otoczyli Go
Żydzi i mówili do Niego: «Dokąd będziesz nas trzymał
w niepewności? Jeśli Ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie!»
Rzekł do nich Jezus: «Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny,
których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. Ale wy
nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec. […] I znowu Żydzi
porwali kamienie, aby Go ukamienować. Odpowiedział im Jezus:
«Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca.
Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować?» Odpowiedzieli
Mu Żydzi: «Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za
bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie
za Boga»” (J 10,24-26; 31-33). Z innych tekstów o zjednoczeniu
Chrystusa z Bogiem Ojcem rozważmy jeszcze fragment wielkiej
modlitwy arcykapłańskiej, przytoczonej przez Jana Ewangelistę:
„Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, rzekł: «Ojcze, nadeszła godzina.
Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i aby mocą
władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał
życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś. A to jest życie
wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego,
którego posłałeś, Jezusa Chrystusa. Ja Ciebie otoczyłem chwałą na
ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do
wykonania. A teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą,
którą miałem u Ciebie pierwej, zanim świat powstał. Objawiłem
imię Twoje ludziom, których Mi dałeś ze świata. Twoimi byli
i Ty Mi ich dałeś, a oni zachowali słowo Twoje. Teraz poznali,
że wszystko, cokolwiek Mi dałeś, pochodzi od Ciebie. Słowa
bowiem, które Mi powierzyłeś, im przekazałem, a oni je przyjęli
i prawdziwie poznali, że od Ciebie wyszedłem, oraz uwierzyli,
żeś Ty Mnie posłał” (J 17,1-8). Do Jezusa i grona Apostołów
zbliżały się najważniejsze i najtrudniejsze dla nich godziny.
Mistrz daje krótkie pouczenia i zachęty. Gruntuje przekazaną
wcześniej wiedzę, ale głównie umacnia ich wiarę i miłość do Boga.
Ostrzega przed trudnościami. Obiecuje obfitą nagrodę w domu Ojca.
„Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie
wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie
było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce.
A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę
was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. […] Wierzcie
Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie – wierzcie
przynajmniej ze względu na same dzieła! Zaprawdę, zaprawdę,
powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych
dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja
idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię,
aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić mnie
będziecie w imię moje, Ja to spełnię” (14,1- ; 11-14) Pouczenie,
z dodaniem otuchy, łączy się z przywołaniem – w dużym skrócie
– wszystkich możliwości, na jakie natrafią w życiu także apostolstwie.
Uprzedza, że wszystkie one zostały przewidziane w Bożym planie
ekonomii zbawienia. Podejmowanie napotykanych przeciwieństw
i walka o wprowadzanie Ewangelii w świecie, jest możliwe, gdyż
On – Syn Człowieczy – będzie u Ojca, który miłuje Syna i tych,
którzy zostali wykupieni Jego Krwią. „Pokój zostawiam wam, pokój
mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie
trwoży serce wasze ani się lęka! Słyszeliście, że wam powiedziałem:
Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali,
rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode
Mnie. A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście
uwierzyli, gdy się to stanie. Już nie będę z wami wiele mówił,
nadchodzi bowiem władca tego świata. Nie ma on jednak nic swego
we Mnie. Ale niech świat się dowie, że Ja miłuję Ojca, i że tak
czynię, jak Mi Ojciec nakazał. Wstańcie, idźmy stąd!”(J 14,27-31)
To była noc Ogrojca…

Encyklikę Dives in misericordia Jan Paweł II rozpoczął
bardzo ważnym pouczeniem: „«Bogaty w miłosierdziu swoim
Bóg» (por. Ef 2, 4) jest Tym, którego objawił nam Jezus Chrystus
jako Ojca. Objawił nam Go zaś i ukazał w sobie – Jego Synu
(por. J 1, 18; Hbr 1, 1 n.). Pamiętna jest owa chwila, kiedy Filip,
jeden z dwunastu Apostołów, zwracając się do Chrystusa, mówi:
«Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy», a na te słowa
Jezus daje następującą odpowiedź: już «tak długo jestem z wami,
a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także
i Ojca» (J 14, 8 n.). Słowa te zostały wypowiedziane w czasie
mowy pożegnalnej, pod koniec uczty paschalnej, z którą
rozpoczynały się wydarzenia owych świętych dni, mające
potwierdzić raz na zawsze, iż «Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie,
przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych
na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia»
(Ef 2, 4 n.)”.

Ks. Stefan Misiniec

Bóg Ojciec i Syn Boży