
Palma i krzyż
Niedziela Palmowa – Rok A
Dla nas Chrystus stał się
Posłuszny aż do śmierci
a była to śmierć na krzyżu.
Dlatego Bóg wywyższył
Go nad wszystko i dał Mu
imię, które jest ponad
wszelkie imię (Flp 2,8-9)
Według Psalmisty, palma jest symbolem człowieka
sprawiedliwego: Iustus ut palma florebit – „Sprawiedliwy
zakwitnie jak palma” (Ps 91, 13). Gałązki palmy w tradycji
chrześcijańskiej są symbolem piękna, doskonałości duchowej,
zwycięstwa, radości, zapowiedzią chwały zmartwychwstania
Jezusa. W ikonografii są atrybutem męczeństwa. Przed
Zmartwychwstaniem był przecież krzyż – znak śmierci
męczeńskiej, okrutnej i haniebnej – najczęściej zadawanej
niewolnikom.
Od śmierci Chrystusa krzyż jest znakiem uświęcenia i zbawienia
przez cierpienie. W czasie ziemskiego życia Jezusa zaistniały
bardzo blisko siebie dwa wielkie znaki: palma i krzyż. Pomiędzy
tryumfalnym wjazdem Chrystusa do Jerozolimy, gdy gałązkami
palmowymi był witany przez lud, a Jego ukrzyżowaniem, upłynęło
zaledwie kilka dni. W tym czasie zmieniły się gwałtownie nastroje
w mieście i nasiliły działania wrogów Nauczyciela z Galilei. Pomimo
ostrzeżeń ludzi życzliwych, którzy dostrzegali niebezpieczeństwo,
Chrystus nie uczynił niczego, aby uniknąć prześladowania, pojmania,
a w końcu śmierci. Spełniając wolę Ojca, stanął bezbronny wobec
zmagających się sił – dobra i zła. Apostołom tłumaczył, że nie można
zmienić biegu historii – musi oddać życie w ofierze przebłagalnej
za grzesznych ludzi. Mówiły o tym pisma proroków, zwłaszcza
Izajasza, wiele stuleci wcześniej. Paradoksalnie, gdy nastał czas
wypełnienia się zapowiedzi Bosko-ludzkiego dramatu, uczeni
w piśmie znający proroctwa, przyczynili się najbardziej do jego
zrealizowania. Cały proces i sąd nad Jezusem przeszedł do historii,
jako wyjątkowo niesprawiedliwy, wyrok zapadł z irracjonalnej
zemsty, z niskich pobudek. Bezwzględna walka dobra ze złem
rozegrała się na dziedzińcu prokuratora rzymskiego w Jerozolimie.
Zło skoncentrowało się w tych ludziach, którzy nie chcieli przyjąć
uosobionego Dobra, uważając, że stanowi zagrożenie dla ich
wygodnego życia, władzy opartej na bezprawiu, interesów
przynoszących zyski nieuczciwą drogą. Chrystusowa nauka
zmieniała radykalnie istniejący do tamtego czasu porządek świata.
Dalsze wydarzenia potoczyły się w zawrotnym tempie. Trzy dni
po pochowaniu ciała Jezusa Jerozolimę obiegła wiadomość, że
zabezpieczony przez straż prokuratorską grób opustoszał, a inni
mówili, że zamordowany Jezus powstał z martwych i pokazuje
się wielu osobom.
Autor Dziejów Apostolskich przekazał nam zapis świadectwa
Pawła Apostoła, nawróconego faryzeusza, który w synagodze
w Antiochii tak przemawiał: „Bracia, nam została przekazana
nauka o tym zbawieniu, bo mieszkańcy Jerozolimy i ich
zwierzchnicy nie uznali Jezusa, i potępiając Go wypełnili głosy
proroków, odczytywane co szabat. Chociaż nie znaleźli w Nim
żadnej winy zasługującej na śmierć, zażądali od Piłata, aby Go
stracił. A gdy wykonali wszystko, co było o Nim napisane, zdjęli
Go z krzyża i złożyli w grobie. Ale Bóg wskrzesił Go z martwych,
a On ukazywał się przez wiele dni tym, którzy z Nim razem poszli
z Galilei do Jerozolimy, a teraz dają świadectwo o Nim przed ludem”
(Dz 13,26b-31). Paweł, oświecony przez Zmartwychwstałego pod
murami Damaszku, przemienił się gruntownie i w łączności
z innymi apostołami głosił wielu narodom prawdę o Chrystusie
ukrzyżowanym i zmartwychwstałym. Zginął za wiarę – został
ścięty mieczem za murami Rzymu, w miejscu, gdzie stoi
obecnie bazylika ku jego czci, zwana „Za Murami”.
W Anglii przykładem niezłomności był św. Jan Fischer (1469-1535),
bohaterski biskup Rochester, który odmówił uznania króla Henryka
VIII zwierzchnikiem Kościoła i oddał życie za prawdę i wierność
Chrystusowi. Bohaterskiego biskupa, król wtrącił do więzienia;
w tym czasie papież mianował go kardynałem. W odwecie król
skazał niewygodnego kapłana na śmierć. Przed egzekucją biskup
Jan przeczytał z Ewangelii fragment modlitwy Pana Jezusa
z Wieczernika: „A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego
prawdziwego Boga oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa.
Ja Ciebie otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem
dzieło, które Mi dałeś do wykonania. A teraz Ty, Ojcze, otocz
mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie pierwej zanim
świat powstał” (J 17, 3-5). Świadkowie wydarzenia podawali,
że podczas modlitwy przez zachmurzone niebo przedarł się
promień słońca i padł na skazańca. Biskup zwrócił się do tłumu:
„Oświećcie się! Ludu chrześcijański! Jestem bliski śmierci za wiarę
w Chrystusowy, katolicki Kościół!”. Po czym upadł na kolana
i głośno odmówił hymn Te Deum i psalm W Tobie, Boże,
pokładam nadzieję, po czym został ścięty.
Palma – znak pojednania, przebaczenia i pokoju, ma
swoje odniesienie w Starym Testamencie, w opisie bukietu
przygotowywanego na Święto Namiotów, nazywanego lulav:
Źródło tego święta znajduje się w Księdze Kapłańskiej 23,40:
„Weźcie sobie pierwszego dnia owoce pięknych drzew, liście
palmowe, gałązki gęstych drzew i wierzb nadrzecznych.
Będziecie się weselić przed Panem, Bogiem waszym,
przez siedem dni”.
Święty Jan Paweł II: „Człowiekowi współczesnemu grozi
duchowa znieczulica. A nawet śmierć sumienia. Śmierć sumienia
jest czymś głębszym od grzechu: jest to zabicie świadomości
grzechu. Tyle czynników składa się dzisiaj na zabijanie sumienia
ludzi naszych czasów. Odpowiada to tej rzeczywistości, którą
Chrystus nazwał «grzechem przeciwko Duchowi Świętemu».
Ten grzech zaczyna się wówczas, gdy do człowieka nie przemawia
już słowo krzyża jako ostatni krzyk miłości, która ma moc
rozdzierania serc. Scindite corda vestra. Kościół nie przestaje
modlić się o nawrócenie grzeszników, o nawrócenie każdego
człowieka, każdego z nas, właśnie dlatego, że szanuje, że ceni
wielkość i głębię człowieka. Właśnie dlatego, że tajemnicę jego
serca odczytuje poprzez tajemnicę Chrystusa. Weźmy więc
do serca napomnienie św. Pawła, abyśmy «nie przyjmowali
na próżno łaski Bożej» (2 Kor 6,1), co więcej, abyśmy potrafili
zrozumieć i doświadczyć tej wspaniałej prawdy, że «jeśli ktoś
pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem» (2 Kor 5,17).
Ileż to wieków wcześniej mówił Izajasz: «On się obarczył
naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go
za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego»
(Iz 53,4). Starty dla grzechów naszych. A jednak czyż nie
mówiono na Golgocie: «jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź
z krzyża» (Mt 27,40)? Tak mówiono. A przecież prorok
wiedział, a przecież Izajasz mówił wiele wieków wcześniej:
«On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy
(…). Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił
ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich.
(…) Tak! Zgładzono Go z krainy żyjących; za grzechy mego
ludu został zbity na śmierć» (Iz 53,5-6.8). Starty za grzechy
nasze! Serce Jezusa – starte za grzechy… Całe ciało
Ukrzyżowanego ogarniają stopniowo bóle konania. Powoli
śmierć dociera do Serca. Jezus mówi: «Wykonało się!»
(J 19,30). «Ojcze, w ręce Twoje oddaję ducha mego»
(por. Łk 23,46). Jakże inaczej miały się wypełnić Pisma?
Jakże inaczej miało się wypełnić słowo proroka, który mówi:
«Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, (…) a wola Pańska
spełni się przez Niego!» (Iz 53,11.10). Wola Ojca!
Nie moja, lecz Twoja wola”.
Ks. Stefan Misiniec