Uroczystość Objawienia Pańskiego
Święto Trzech Króli – rok A

Tajemnica Mędrców ze Wschodu

Powstań! Świeć, bo przyszło
twe światło […]. I pójdą narody
do twojego światła, królowie
do blasku twojego wschodu
(Iz 60,1 i 3)

Uroczystość Objawienia Pańskiego, popularnie zwana świętem
Trzech Króli, upamiętnia hołd złożony Dzieciątku Jezus przez
tajemniczych Mędrców ze Wschodu, pochodzących z narodów
pogańskich. Przypomina, że wydarzenie to było przewidziane
w księgach Starego Testamentu.
W Pięcioksięgu Mojżesza

znajdujemy przepowiednię Balaama, głosi: „Widzę go, lecz
jeszcze nie teraz, dostrzegam go, ale nie z bliska: wschodzi
Gwiazda z Jakuba, a z Izraela podnosi się berło…” (Lb 24,17).
Benedykt XVI, w książce Jezus z Nazaretu. Dzieciństwo, nawiązał
do tego tekstu: „Gwiazda, o której mówi Balaam,  z całą pewnością
nie jest ciałem niebieskim; tą Gwiazdą świecącą nad światem
i decydującą o jego losach jest sam przychodzący król. Niemniej
jednak powiązanie Gwiazdy z królestwem mogłoby nasunąć
myśl o gwieździe, która byłaby gwiazdą tego Króla i na Niego
wskazywała”. Autor uważa też, że proroctwo poganina Balaama
krążyło w różnych wersjach poza Izraelem, co potwierdzają
przekazy Tacyta – rzymskiego historyka, ówczesnego namiestnika
Azji, oraz jego przyjaciela – pisarza Swetoniusza. Powszechnie
oczekiwano, że z Judei wyjdzie ważny władca świata.

Za dni Jego zakwitnie sprawiedliwość,
i wielki pokój, aż księżyc nie zgaśnie.
Będzie panował od morza do morza,
od Rzeki aż po krańce ziemi. […]
Królowie Tarszisz i wysp przyniosą dary,
królowie Szeby i Saby złożą daninę.
I oddadzą Mu pokłon wszyscy królowie,
wszystkie narody będą Mu służyły (Ps 72,7-11).

Wiadomość ta mocno rozdrażniła Heroda, mianowanego przez
Cezara królem Judei. Herod był pierwszym władcą spoza pokolenia
Judy. W Ewangelii św. Mateusza, czytamy: „Skoro usłyszał to
król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. Zebrał więc
wszystkich arcykapłanów i uczonych ludu i wypytywał ich, gdzie
ma się narodzić Mesjasz. Ci mu odpowiedzieli: «W Betlejem
judzkim, bo tak napisał prorok: A ty, Betlejem, ziemio Judy,
nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy, albowiem
z ciebie wyjdzie władca, który będzie pasterzem ludu mego, Izraela»”
(Mt 2,6). Miejscowość Betlejem, była zapowiedziana przez proroka
Micheasza (Mi 5,1). Określenie „judzkie”, dodane do „Betlejem”,
nawiązywało do imienia patriarchy imieniem Juda, który od
umierającego ojca – Jakuba, wnuka Abrahama, otrzymał razem
z błogosławieństwem zapewnienie: „Nie zostanie odjęte berło
od Judy ani laska pasterska spośród jego kolan, aż przyjdzie ten,
do którego ono należy, i zdobędzie posłuch u narodów!” (Rdz 49,10).

Wiadomość o narodzinach Mesjasza dotarła też do „Mędrców
ze Wschodu”, których  imiona: Kacper, Melchior i Baltazar,
przekazywała pokoleniom tradycja historyczna, sięgająca
pierwszych wieków chrześcijaństwa. „Gdy Jezus narodził się
w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy
ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: «Gdzie jest nowo
narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę
na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon». Wtedy Herod
przywołał potajemnie Mędrców i wypytał ich dokładnie o czas
ukazania się gwiazdy. A kierując ich do Betlejem, rzekł: «Udajcie się
tam i wypytujcie starannie o Dziecię, a gdy Je znajdziecie, donieście
mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon». Oni zaś wysłuchawszy
króla, ruszyli w drogę. A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie,
szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było
Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu
i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali
Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto,
kadzidło i mirrę. A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali
do Heroda, inną drogą udali się do ojczyzny” (Mt 2, 1-12).

Warto spróbować rozwikłać zagadkę – kim byli owi tajemniczy
Mędrcy, o których mówi Ewangelia.
Wenecjanin Marco Polo –

trzynastowieczny kupiec i podróżnik, wędrując po Dalekim
Wschodzie, słyszał opowieść o Mędrcach, dosłownie – Magach,
którzy wyruszyli z Persji (obecny Irak), aby odnaleźć Mesjasza
i wiadomość tę umieścił w swoim pamiętniku: „Jest w Persji
miasto Saveh, z którego wyszli trzej Magowie, kiedy udali się,
aby pokłon złożyć Jezusowi Chrystusowi”. Miasto Saveh,
istniejące do dziś, słynęło wtedy z osiągnięć naukowych, między
innymi w takich dziedzinach jak astronomia i astrologia, którymi
zajmowali się magowie. W świątyniach kwitł kult pogańskich
bożków. Orygenes (zm. 253 r.), pierwszy tak wybitny znawca
myśli Kościoła Wschodniego, był przekonany, że pogańscy
bogowie – to złe demony, czczone przez pogan za pomocą magii.
Uważał też, że narodzony Mesjasz i otaczający Go aniołowie
pozbawili złe duchy sił, więc magowie nie mogli wykonywać
przy ich pomocy swoich praktyk. Postanowili więc zbadać,
co naprawdę stało się w Judei, oddać pokłon Zbawicielowi
i złożyć Mu dary.

Tajemnicę gwiazdy Betlejemskiej i Mędrców ze Wschodu
rozważał ojciec Kościoła św. Grzegorz z Nazjanzu w hymnie
O Opatrzności
: „Zamilcz tylko o wielkiej chlubie Chrystusa,
zwiastunce – gwieździe, która ze Wschodu magów przywiodła
do miasta kędy Chrystus zajaśniał, Syn wiekuisty, potomek
śmiertelnika, bo gwiazda ta nie z tych była, jakowe śledzą
astrologowie, lecz nowa, nieznana nikomu, przewidziana
w hebrajskich księgach, skąd się dowiedzieli o niej
Chaldejczykowie oddani astrologii. Skoro ją zobaczyli samą
wśród wielu śledzonych właśnie zjawioną biegnącą powietrzem
ze wschodu ku ziemi judzkiej, stąd wniosek czynili, że król się
narodził żydowski. Wtedy upadła zarazem cała astrologia,
kiedy astrologowie uczcili króla pospołu z niebieskimi bytami –
lecz gwiazdy biegną swą drogą, którą im wskazał Chrystus”
.

Rozważania starożytnego teologa mówią wprost, że Święto
Objawienia Pańskiego może być traktowane jako święto
zwycięstwa Chrystusa nad magią i astrologią, i „wszystkimi
innymi pokrętnymi knowaniami złego ducha, które służą temu,
aby zwodzić człowieka i nie dać mu dojść do Zbawienia”.
Chrystus jawi się jako prawdziwa „Światłość na oświecenie
pogan”. Rozświetla swoją mocą wszystkie ciemne sprawy
i „zagadki zła”. Dziś, kiedy tak trudno nam porozdzielać
i ocenić liczne przejawy okultyzmu, praktyk leczniczych,
technik terapeutycznych i wróżb – należy szczególnie prosić
Chrystusa – „Światłość narodów”, aby rozjaśnił wszystkie
wątpliwości i pomógł rozróżniać bezbłędnie dobro i zło.

Do rozważań Grzegorza z Nazjanzu nawiązał w swojej encyklice
o nadziei Spe Salvi
papież Benedykt XVI, a w  książce

Jezus z Nazaretu. Dzieciństwo, rozważał: „Ludzie, o których mówi
Mateusz, nie byli tylko astronomami. Byli «mędrcami». Było
w nich coś z wewnętrznego religijnego dynamizmu, pobudzającego
do przekraczania siebie samego, do szukania prawdy, szukania
prawdziwego Boga”. Oni reprezentują wszystkich, idących drogą
Chrystusa i po odnalezieniu, oddających Mu boską cześć. W życiu
mamy wiele takich przykładów. Niektórych z tych mędrców
Kościół pokazuje jako heroiczne osobowości i wpisuje na listę
błogosławionych i świętych.

W literaturze ważnym poszukiwaczem Boga, a właściwie
analitykiem problemów zła i dobra u swoich bohaterów, był
francuski pisarz Francois Mauriac (1885-1970), uhonorowany
nagrodą Nobla. Wspomina on, że „nawet w godzinach największego
zamętu i największej ciemności”, istniało w nim „przywiązanie,
uczucie i – trzeba to powiedzieć, bo taka jest prawda – miłość
do wszystkiego, co poświadcza każdy święty werset [Biblii].
I ta miłość, bo to jest prawdziwa miłość, przewyższyła wszelką
pewność rozumową. […] ja wiem, od chwili gdy w wyższych
klasach gimnazjum czytałem Pascala, wiem, że najmniejsze
drgnienie miłości jest z dziedziny nieskończenie wyższej”.

Święty Jan Paweł II, w święto Objawienia Pańskiego 1995 roku,
rozważał: „Czytania dzisiejszej liturgii wprowadzają nas jak
gdyby w szczególny ruch. […] Słowa proroka wskazują na ruch,
na zstępowanie z wysokości chwały Bożej i łaski. Epifania
oznacza ruch Boga ku człowiekowi. W ślad za tym poczyna się
na ziemi ruch, który prowadzi ludzi z ciemności do światła.
Czytamy «I pójdą narody do twojego światła, królowie do blasku
twojego wschodu. Podnieś oczy wokoło i popatrz: Ci wszyscy
zebrani zdążają do ciebie. Twoi synowie przychodzą z daleka,
na rękach niesione twe córki» (Iz 60,3-4). Ruch w kierunku
światła, w kierunku Jeruzalem, które jest jego centrum. Ruch
serca ludzkiego w kierunku Boga, który przyszedł na świat –
Emanuela. W dziejach religii jest to wielka nowość: Bóg przyszedł
na świat, ażeby podzielić z człowiekiem jego ziemski los. […]
Człowiek odkrywając Boga, który stał się dla niego Darem,
poznaje również, że i sam jest zdolny do daru z samego siebie.
Pisze o tym św. Paweł w liście do Efezjan. Jeśli zaś ewangeliczni
Mędrcy ze Wschodu przynoszą złoto, kadzidło i mirrę do
betlejemskiego żłóbka, to w ten sposób potwierdzają najgłębszą
prawdę objawienia się Boga w ludzkim ciele – Boga, który stał
się darem dla zbawienia człowieka i jego odkupienia; Boga,
który wzywa człowieka, aby i on również wypełnił swoje
powołanie przez bezinteresowny dar z samego siebie”.

Ks. Stefan Misiniec  

Uroczystość Objawienia Pańskiego Święto Trzech Króli