34 Niedziela Zwykła – Rok C
Udział w Królestwie Jezusa
Jezu, wspomnij na mnie,
gdy przyjdziesz do swego królestwa
(Łk 23,42)
Prośbę łotra ukrzyżowanego z prawej strony Jezusa, zapisał
tylko św. Łukasz Ewangelista. Oto członkowie Wysokiej Rady,
drwiąc z Ukrzyżowanego Nauczyciela, wołali, aby zszedł
z krzyża, skoro uważa się za wybrańca Bożego. Oprawcy
Chrystusa do zadawanych Mu cierpień fizycznych dołączyli
zranienia psychiczne. Podobnie zachowali się żołnierze,
szydząc: „Jeśli Ty jesteś królem żydowskim, wybaw sam siebie”.
Nad Jego głową przybito deskę z napisem w trzech językach,
informującym o winie skazanego: „To jest król żydowski”
(Łk 23,38). Do szyderców dołączył też łotr, powieszony
na krzyżu po lewej stronie Krzyża Chrystusa: „Czy Ty nie jesteś
Mesjaszem? Wybaw więc siebie samego i nas” – urągał.
Jednak drugi łotr – powieszony z prawej strony – skarcił go:
„Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą ponosisz karę?
My przecież – sprawiedliwie, odbieramy słuszną karę
za nasze uczynki, ale On, nic złego nie uczynił” (Łk 23,39-41).
Dramatyczne słowa padały z ust obu skazańców. Jeden nich
ocenił właściwie sytuację i prosił: „Jezu, wspomnij na mnie,
gdy przyjdziesz do swego królestwa” (Łk 23,42). Konający
Zbawiciel, widząc, że człowiek ten w ostatnich chwilach życia
wyznaje wiarę i żałuje swych złych czynów, obiecał mu:
„Zaprawdę powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju” (Łk 23,43).
Zawsze zdarzały się powroty do Boga w godzinie śmierci.
Skazańcy przybici do krzyży obok Chrystusa i słowa
przez nich wypowiedziane w Jego obecności, symbolizują
ludzkie postawy, krańcowo różniące się w sytuacji ostatecznej.
Obaj przegrali życie, jednak do końca mieli szansę na zbawienie.
„Dobry” łotr ją wykorzystał, jeszcze zdążył przed śmiercią
wyrazić skruchę. „Zły” pozostał w grzechu.
Dobroć i miłosierdzie cierpiącego Syna Bożego pomogły
człowiekowi grzesznemu, skazanemu przez ludzkie prawo
na karę ukrzyżowania, godnie przeżyć ostatnie chwile
ludzkiej egzystencji i doznać pociechy od Zbawiciela Świata.
Ksiądz Aleksander Jełowicki w liście do karmelitanki
Ksawery Grocholskiej, szczegółowo opisał ostatnie dni życia
Fryderyka Chopina, genialnego kompozytora. Pragnął
gorąco pomóc Fryderykowi, z którym był zaprzyjaźniony
od dziecka, aby zdążył pojednać się z Bogiem i godnie
przekroczył próg Jego Królestwa. „Zawsze słodki i miły,
i dowcipem wrzący, a czuły nad miarę, zdawał się już mało
należeć do ziemi. Ale niestety, o Niebie nie myślał. Miał on
niewielu dobrych przyjaciół, a złych, to jest bez wiary,
bardzo wielu; ci zwłaszcza byli jego czcicielami.
A triumfy jego w sztuce najwnikliwszej zagłuszyły mu
w sercu Ducha Świętego. Pobożność, którą z łona matki
Polki był wyssał, była mu już tylko rodzinnym wspomnieniem.
W takim to opłakanym stanie schwyciła go śmiertelna
piersiowa choroba. Wieść o tym, blada zbliżającą się
śmiercią Chopina, spotkała mię więc przy powrocie moim
z Rzymu do Paryża. Wnet pobiegłem do tego od lat dziecinnych
przyjaciela mego, którego dusza tym droższa mi była.
Uścisnęliśmy się wzajem, a, wzajemne łzy nasze wskazały nam,
że już ostatkami gonił.” Cierpliwie, z wielkim oddaniem,
ks. Jełowicki odwiedzał Fryderyka i ponawiał próby
przywrócenia go Bogu. We wspomnianym liście, wzruszony,
opisuje okoliczności przyjęcia przez Chopina Wiatyku
i sakramentu namaszczenia chorych. Wreszcie cytuje jego
ostatnie przed skonaniem słowa: „Jezus, Maria, Józef”.
Doświadczony różnymi trudami życia i cierpieniami
Cyprian Norwid modlił się w Psalmie Wigilii :
O! dzięki Tobie za Państwo-boleści
I za męczeńskich- koron rozmnożenie,
I za wylaną czarę szlachetności
Na lud, któremu imię jest – cierpienie –
I za otwarcie bram… nieskończoności!
Święty Jan Paweł II, nauczał w katechezie:
„Królestwo Chrystusa jest królestwem prawdy, łaski,
sprawiedliwości, miłosierdzia. Jest królestwem, do którego
wchodzi się z własnego wolnego wyboru, my zaś winniśmy
pozwolić, by Chrystus królował zawsze w naszym życiu;
musimy z radością otworzyć Mu drzwi naszego ducha,
zaprosić Go, by wszedł w nasze życie, przyjmując Jego słowo
i odpowiadając na nie wiernością naszym codziennym
zobowiązaniom, życiem, które opierać się będzie na decyzjach
podejmowanych zgodnie z wiarą. […]
Każdy, który przyjmuje świadectwo, jakie Jezus Chrystus daje
królowaniu Boga w stworzeniu, należy do królestwa Chrystusa.
Każdy, który przyjmuje świadectwo, jakie Chrystus daje
królowaniu Boga przez ofiarę swojego krzyża, należy do
królestwa Chrystusa. Każdy, który przez Krew Chrystusowego
Krzyża, zmaga się z grzechem i wyzwala się od niego, należy
do królestwa Chrystusa. Chrystus mówi wobec Piłata:
«Jam się na to narodził i na to przyszedłem na świat,
aby dać świadectwo prawdzie» – zbawczej prawdzie.
Każdy, kto przyjmuje zbawczą prawdę i żyje wedle niej,
buduje królestwo Chrystusa”. Święty Jan Paweł II, tak rozważał
proroctwo Daniela o Synu Człowieczym: „Powierzono Mu
panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie
narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym
panowaniem, które nie przeminie, a jego królestwo nie ulegnie
zagładzie” (Dn 7,14). Nasz Wielki Papież wyjaśniał:
„Syn Człowieczy – to Chrystus Król. Nie przeminie Jego
królestwo. Nie przeminie królestwo Tego, «który nas miłuje
i który przez swą krew uwolnił nas od naszych grzechów
i uczynił nas królestwem i kapłanami Bogu i Ojcu swojemu».
Nie przeminie królestwo prawdy, miłości, łaski i przebaczenia.
Nie przeminie Jego królestwo. I nie przeminie w Nim
królowanie człowieka. Tylko w Nim!”
Ks. Stefan Misiniec