4 Niedziela Adwentu
Boży Syn
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta
w Galilei, zwanego Nazaret […]
Święte, które się narodzi, będzie
nazwane Synem Bożym (Łk 1,26 i 35)

Figury i wizerunki Matki Najświętszej, trzymającej
na rękach Małego Jezusa – przywodzą na myśli
niezgłębioną Tajemnicę Jego narodzin. Nie mogła
jej pojąć również Maryja „Jakże to się stanie…”
Niezachwiana musiała być Jej wiara w Boga i ufność
skoro powiedziała: „Niech mi się stanie według Twego
słowa”. Od spotkania z Archaniołem Gabrielem wiedziała,
że Dziecko, które się urodzi – jest Synem Bożym.
„Zachowała wiernie wszystkie te sprawy w swym
sercu” (Łk 2,51). 

Święty Jan Paweł II uczył: „Bóg stał się człowiekiem,
by uczynić nas w Jezusie uczestnikami swego Boskiego
życia i swej odwiecznej chwały! Oto prawdziwy sens
Bożego Narodzenia, a więc i naszej mistycznej radości”.

Już dwunastoletni Jezus, w świątyni, przeciwstawił
świętemu Józefowi swojego prawdziwego Ojca
– przypomniała w książce „Sekrety Biblii” prof. Anna
Świderkówna – i dodała, że wcześnie miał świadomość
misji z jaką przybył na ziemię, a wolę Boga Ojca ma
wypełnić całym życiem.

Do Boga zwracał się po synowsku: Abba – co w języku
aramejskim znaczy „tatusiu”. Uczniów nauczył modlitwy
„Ojcze nasz”, ale sam zawsze mówił „Ojcze mój”.
Także w Getsemani, strwożony wołał do Boga:  „Abba,
jeśli to możliwe, niechaj odejdzie ode mnie ten kielich”.
W Liście do Hebrajczyków czytamy: „I chociaż był
Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to,
co wycierpiał” (Hbr 5,8).

Sprawa Bożego synostwa Jezusa, jest kluczowa nie tylko
w życiu Maryi, ale także wszystkich, którzy przyjęli naukę
Chrystusa. Joseph Ratzinger – Benedykt XVI, w książce
„Jezus z Nazaretu” opisując dzieciństwo Zbawiciela,
na wstępie przypomniał pytanie, jakie Piłat postawił Panu
Jezusowi podczas przesłuchania sądowego: „Skąd ty jesteś?”.
W tamtych okolicznościach, zwyczajne  pytanie zadane
zostało w obecności tłumu, który stojąc przed rzymskim
prokuratorem, zarzucał Jezusowi, że bezpodstawnie
ogłasza siebie Synem Bożym; prawo przewidywało za to
karę śmierci. Także arcykapłan Kajfasz, przedstawiciel
Narodu Izraela, zapytał Jezusa pod przysięgą, czy jest
Synem Bożym, a gdy otrzymał odpowiedź potwierdzającą,
ogłosił: „Winien jest śmierci!”

W świetle prawa żydowskiego Jezus uchodził za syna
Józefa. „Jezus, rozpoczynając swoją działalność, miał lat
około trzydziestu. Był, jak mniemano, synem Józefa,
syna Helego” (Łk 3,23).

Jan Ewangelista, rozpoczyna swoją Ewangelię od prologu:
„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem
było Słowo […] A Słowo stało się ciałem i zamieszkało
wśród nas”. (J 1,1-14) (dosłownie: i postawiło sobie namiot
wśród nas). Benedykt XVI wychodząc od tego tekstu rozważa:
„Człowiek Jezus jest namiotem Słowa, wcielonego Logosu
na tym świecie. Ciało Jezusa, Jego ludzka egzystencja, jest
namiotem Słowa: to oczywista aluzja do świętego namiotu
Izraela. Jezus jest jakby Namiotem Spotkania – jest
rzeczywiście tym, czego namiot, a później Świątynia, mogły
być tylko znakiem. Pochodzenie Jezusa, Jego «skąd», stanowi
sam «początek» – praźródło, z którego wszystko pochodzi,
i «światło», które świat czyni kosmosem. On pochodzi od Boga.
On jest Bogiem. Ten przybyły do nas Początek inauguruje
– jako Początek – nowy sposób bycia istotą ludzką”.
Benedykt XVI w tym miejscu uzupełnia swoją analizę dalszym
fragmentem z Ewangelii św. Jana: „Wszystkim tym jednak,
którzy je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi…”

W opisie Ostatniej Wieczerzy, święty Jan przytacza modlitwę
arcykapłańską Chrystusa, która daje odpowiedź teologiczną
na pytanie, kim jest Jezus: „Ojcze nadeszła godzina! Otocz
swego Syna chwałą, aby Syn nią Ciebie otoczył i aby mocą
władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem
dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś. A to jest
życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga
oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa. Ja Ciebie
otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło,
które mi dałeś do wykonania. A teraz Ty, Ojcze, otocz mnie
u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie pierwej, zanim świat
powstał” (J 17,1-5).

Boży Syn