13 Niedziela Zwykła – Rok B
Ewangelia życia
Bo śmierci Bóg nie uczynił i nie cieszy się
ze zguby żyjących. Stworzył bowiem wszystko
po to, aby było […]. Bo dla nieśmiertelności
Bóg stworzył człowieka – uczynił go obrazem
swej własnej wieczności. A śmierć weszła
na świat przez zawiść diabła i doświadczą jej
ci, którzy do niego należą (Mdr 1,13-14; 2,23-24)
Dzisiejsze rozważanie oparte jest na fragmencie
Evangelium vitae – encykliki św. Jana Pawła II
o wartości życia człowieka.
„Ewangelia życia – pisze Ojciec Święty – ogłoszona
na początku wraz z aktem stworzenia człowieka
na obraz Boży, przeznaczonego do życia pełnego
i doskonałego (por. Rdz 2,7, Mdr 9,2-3), zostaje
podważona przez bolesne doświadczenie śmierci,
która wchodzi na świat i rzuca cień absurdu na całą
egzystencję człowieka. Śmierć pojawia się na skutek
zawiści diabła (por. Rdz 3,1.4-5) i grzechu
pierwszych rodziców (por. Rdz 2,17; 3,17-19).
Wchodzi na świat przemocą poprzez zabójstwo
Abla, który ginie z ręki swego brata Kaina:
gdy byli na polu, Kain rzucił się na swego brata
Abla i zabił go” (Rdz 4,8).
Uczynił tak z zazdrości, że Panu Bogu milsza
była ofiara złożona przez Abla. „Tekst biblijny
– czytamy dalej – nie wyjaśnia, dlaczego Bogu
bardziej podoba się ofiara Abla niż Kaina; bardzo
jasno wskazuje jednak, że Bóg, choć
wybiera ofiarę Abla, nie przerywa dialogu
z Kainem. Karci go, przypominając mu o jego
wolności wobec zła: zło nie jest bynajmniej
nieuniknionym przeznaczeniem człowieka.
To prawda, że podobnie jak wcześniej Adam,
Kain jest kuszony przez złowrogą moc grzechu,
który niczym dzika bestia czyha u wrót jego serca,
aby rzucić się na swą ofiarę. Ale Kain pozostaje
wolny od grzechu. Może i powinien nad nim
panować: grzech […] czyha na ciebie,
a przecież ty masz nad nim panować” (Rdz 4,7).
„Zazdrość i gniew uzyskują przewagę nad
Bożym upomnieniem. Pismo Święte w opisie
zabójstwa Abla przez jego brata Kaina ukazuje
od początku historii ludzkości obecność
w człowieku gniewu i pożądliwości, skutków
grzechu pierworodnego. Człowiek stał się
nieprzyjacielem swego bliźniego” .
„Brat zabija brata. Podobnie jak w pierwszym
bratobójstwie, tak i w każdym zabójstwie
człowieka zostaje podeptana więź pokrewieństwa
„duchowego, która łączy ludzi w jedną wielką
rodzinę, jako że wszyscy mają udział w tym samym
podstawowym dobru: w równej godności osobowej.
Nierzadko zostaje podeptane także pokrewieństwo
«ciała i krwi», na przykład kiedy zagrożenia życia
powstają w relacjach między rodzicami a dziećmi,
jak to się dzieje w przypadku przerywania ciąży,
albo gdy w szerszym środowisku rodziny czy krewnych
dopuszcza się lub zaleca stosowanie eutanazji”.
„U korzeni wszelkiej przemocy skierowanej przeciw
bliźniemu leży ustępstwo na rzecz «logiki Złego»,
to znaczy tego, który «od początku był zabójcą»
(por. J 8,44), jak przypomina nam apostoł Jan:
«Taka bowiem jest wola Boża, którą objawiono
nam od początku, abyśmy się wzajemnie miłowali.
Nie tak, jak Kain, który pochodził od Złego
i zabił swego brata» (1 J 3,21-12). Tak więc
zabójstwo brata od zarania historii jest smutnym
świadectwem tego, z jak przerażającą szybkością
szerzy się zło: do buntu człowieka przeciw Bogu
w rajskim ogrodzie, dołącza się śmiertelna walka
człowieka przeciw człowiekowi”.
„Po zbrodni Bóg wkracza, aby pomścić zabitego.
Kain, zapytany o los Abla, zamiast zawstydzić się
przed Bogiem i prosić o przebaczenie, z zuchwałością
omija pytanie: «Nie wiem. Czyż jestem stróżem brata
mego?» (Rdz 4,9). «Nie wiem»: Kain próbuje
kłamstwem zakryć zbrodnię. Czyniono tak często
w przeszłości i czyni się nadal, posługując się różnymi
ideologiami dla usprawiedliwienia i zamaskowania
najokropniejszych przestępstw przeciw osobie.
«Czyż jestem stróżem brata mego?»: Kain nie chce
myśleć o bracie i odrzuca odpowiedzialność,
którą każdy człowiek ponosi za bliźniego”.
„Mimo woli przychodzą tu na myśl współczesne
tendencje, prowadzące do uwolnienia człowieka
od odpowiedzialności za bliźnich, wyrażające się
między innymi zanikiem solidarności z najsłabszymi
członkami społeczeństwa, jak starcy, chorzy,
imigranci i dzieci oraz obojętnością często
występującą w relacjach między narodami,
nawet wówczas, gdy w grę wchodzą wartości
fundamentalne, takie jak życie, wolność i pokój”.
W obliczu ostatnich wydarzeń, szczególnie
wprowadzenia przez polski sejm, najbardziej
liberalnej w Europie ustawy o in vitro,
zagrażającej życiu poczętemu i godności
człowieka, przypominanie rozważań
św. Jana Pawła II, zawartych w Evangelium vitae,
jest nie tylko potrzebne, ale wręcz konieczne.
Ks. Stefan Misiniec