31 Niedziela Zwykła – Rok C

Czytając Księgę Mądrości

Panie, oszczędzasz wszystko,
bo to wszystko Twoje,
miłośniku życia (
Mdr 11,22-12,2)

Biblijna Księga Mądrości jest zbiorem głębokich
i pięknych myśli dotyczących miejsca człowieka w świecie
i przed Bogiem. Uczy rozróżniać dobro od zła.

Nieznany z imienia i nazwiska autor, żyjący w czasach
przed Chrystusem, zastanawiał się nad różnicą jakości życia
ludzi sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Na początku
Księgi zwrócił się do sędziów, którzy powinni mieć najlepsze
rozeznanie: „Umiłujcie sprawiedliwość, sędziowie ziemscy!
Myślcie o Panu właściwie i szukajcie Go w prostocie serca!
Daje się bowiem znaleźć tym, co Go nie wystawiają na próbę,
objawia się takim, którym nie brak wiary w Niego” (Mdr 1,1-2).
Dodaje wskazania, jak szukać Boga, aby zdobyć życie wieczne
i Mądrość – największy skarb człowieka (por. Mdr 1,1-15).
Biblijny autor w sposób poetycki dzieli się przemyśleniami
i rozważając – poucza:
„To ją pokochałem, jej od młodości szukałem:
pragnąłem ją sobie wziąć za oblubienicę
i stałem się miłośnikiem jej piękna.
Sławi ona swe szlachetne pochodzenie,
gdyż obcuje z Bogiem i miłuje ją Władca wszechrzeczy,
bo jest wtajemniczona w wiedzę Boga
i w Jego dziełach dokonuje wyboru.
Jeśli w życiu bogactwo jest dobrem pożądanym –
cóż cenniejszego niż Mądrość, która wszystko sprawia?
Jeśli rozwaga jest twórcza –
któreż ze stworzeń bardziej twórcze niż Mądrość?
I jeśli kto miłuje sprawiedliwość – jej to dziełem są cnoty:
uczy bowiem umiarkowania i roztropności,
sprawiedliwości i męstwa,
od których nie ma dla ludzi nic lepszego w życiu.
A jeśli kto jest żądny wielkiej wiedzy –
ona zna przeszłość i o przyszłości wnioskuje,
zna zawiłości słów i rozwiązania zagadek,
wiedza wyprzedza znaki i cuda, następstwa chwil i czasów.
Postanowiłem więc wziąć ją za towarzyszkę życia,
wiedząc, że mi będzie doradczynią w dobrem,
a w troskach i w smutku pociechą” (Mdr 8,2-9).

Wyobraźmy sobie Mędrca, człowieka dojrzałego w latach,
siedzącego w pobliżu namiotu rozbitego w cieniu drzew
oliwnych i wpatrującego się w przestrzeń nieba. Twarz ma
pomarszczoną, naznaczoną doświadczeniami dziesiątków lat
życia. Zastanawia się nad tajemnicą istnienia, nawiązuje
duchową łączność z Przedwiecznym, a swoje rozważania
zapisuje na papirusie w sposób zwarty i uporządkowany.

W piątym rozdziale Księgi Mądrości, autor opisuje sąd
Boży: niesprawiedliwi staną z drżeniem i lękiem,
sprawiedliwi zaś – z odwagą i ufnością. Oceniając utwór
od strony literackiej, jest to poezja najwyższej klasy:
„Wtedy sprawiedliwy stanie z wielką śmiałością
przed tymi, co go uciskali i mieli w pogardzie jego trudy.
Gdy ujrzą, wielki przestrach ich ogarnie
i osłupieją na widok nieoczekiwanego zbawienia.
Powiedzą pełni żalu do samych siebie,
będą jęczeli w utrapieniu ducha:
«To ten, co dla nas – głupich – niegdyś był pośmiewiskiem
i przedmiotem szyderstwa:
jego życie mieliśmy za szaleństwo, śmierć jego – za hańbę.
Jakże więc policzono go między synów Bożych
i ze świętymi ma udział? […]
nadzieja bezbożnego jak plewa wiatrem miotana
i jak lekka piana rozbita przez burzę.
Jak dym się rozwiała od wiatru,
zatarła się jak pamięć chwilowego gościa.
A sprawiedliwi żyją na wieki; zapłata ich w Panu
i staranie o nich u Najwyższego” (Mdr 5,1-23).

Mądrość jest zdolnością, dzięki której człowiek może
odkrywać wszystko na świecie, także swoje życie wewnętrzne
i dążenia do poznania celu swego istnienia i działania.
Przez mądrość człowiek poznaje wszelkie dobro, także
moralne, dzięki czemu potrafi iść za jej wskazaniami.
W Piśmie Świętym jest ona przymiotem Boga, a dla ludzi
dostępna dzięki Jego łaskawości. Mądrość jest też jednym
z siedmiu darów Ducha Świętego.
W Księdze Przysłów czytamy:
„Pan mnie zrodził jako początek swej mocy
przed dziełami swymi, od pradawna.
Od wieków zostałam ustanowiona,
od początku, przed pradziejami ziemi”  (Prz 8, 22-23).
„Ja kocham tych, co mnie kochają,
znajdzie mnie, kto mnie szuka. […]
Kroczę drogą prawości,
ścieżkami sprawiedliwości” (Prz 8,17 i 20).

Człowiek współczesny często nie szanuje daru, jakim jest –
mądrość. Przyczyny bywają różne. Za najważniejszą trzeba
uznać brak odpowiedzialności za własne czyny – to jest
już czymś więcej niż niewykorzystaniem mądrości,
która wyraźnie porządkuje sprawy tego świata
w perspektywie życia wiecznego.

W uroczystość Wszystkich Świętych chodzimy na cmentarze,
pomodlić się za żyjących przed nami, którzy odeszli
do wieczności. W chwili zadumy nad grobem bliskiej osoby,
przychodzi zwykle prosta myśl: wszystko podąża w tamtym
kierunku! Jest wyznaczony i nasz szlak życia na ziemi –
a na jego końcu wysoki próg, przez który każdy z nas musi
przejść samotnie. Natura człowieka bywa czasem przewrotna
i podsuwa pomysł odrzucenia, budzącego lęk, rozliczenia
swego życia przed Bogiem. Boże przykazania nakazują
postępowanie warunkujące uzyskanie zbawienia i życia
wiecznego. Wprowadzając ograniczenia niewygodne
dla człowieka, chronią go równocześnie przed złymi uczynkami.
Bywają jednak sytuacje, gdy człowiek nie rozumie, lub nie chce
zrozumieć Bożych intencji – co wtedy? Odrzucając rozumne
przemyślenia, działając „na skróty”, żyje tak, jakby Boga
nie było. Taka decyzja nigdy nie jest dobra. Jak naucza
św. Jan Paweł II: „Owo poszukiwanie mądrości nie odbywa się
jednak nigdy w oderwaniu od wiary w Pana, Boga Wyjścia,
albowiem w całych dziejach ludu wybranego obecne jest
przekonanie, że tylko w Bogu zamieszkuje doskonała Mądrość.
Dlatego „bojaźń Boga”, czyli kierowanie ku Niemu religii i życia,
uważana jest za „podstawę”, „treść” i „szkołę” prawdziwej
mądrości (por. Prz 1,7; 9,10; 15,33).

Pan Jezus uczył człowieka korzystać z daru mądrości, aby mógł
otrzymać zbawienie. W przypowieści o pannach mądrych
i głupich, plastycznie uzasadnił, że niewykorzystanie mądrze
czasu w życiu obecnym, będzie miało poważne następstwa –
w życiu przyszłym. Zapraszający na ucztę weselną, krótko
odpowie: „Nie znam was” (Mt 25,12).

Święty Jan Paweł II nauczał:
„W świetle tej tradycji mądrościowej staje się bardziej zrozumiała
tajemnica Jezusa – Mesjasza. Już profetyczny tekst z Księgi
Izajasza mówi o Duchu Pana, który spocznie na Królu – Mesjaszu
i określa Go przede wszystkim jako „ducha mądrości i rozumu”,
a także jako „ducha wiedzy i bojaźni Pańskiej” (por. Iz 11,2).
Wiele tekstów Nowego Testamentu ukazuje Jezusa jako pełnego
Bożej Mądrości. […] To utożsamienie się Jezusa
z Mądrością znajduje niezwykle głębokie potwierdzenie
w słowach św. Pawła. Chrystus – pisze Apostoł – „stał się
dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością,
i uświęceniem, i odkupieniem” (1 Kor 1,30). […]
Pismo Święte mówi także o innej mądrości, która nie pochodzi
od Boga: o „mądrości tego świata” kierującej człowiekiem,
który nie chce otworzyć się na tajemnicę Boga i uważa się
za twórcę własnego zbawienia. W jego oczach krzyż jest tylko
głupstwem lub słabością, jednak ten, kto wierzy w Chrystusa,
Mesjasza i Pana, mógłby powtórzyć za Apostołem: „co jest
głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest
słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi” (1 Kor 1,25). […]
Wiara w Jezusa, który objawia Ojca, stanowi najbardziej
wzniosły i napełniający pociechą aspekt dobrej nowiny.
Taka jest właśnie treść świadectwa przekazanego nam
przez pierwsze wspólnoty chrześcijańskie, gdzie stale
rozbrzmiewał hymn pochwalny Jezusa, który błogosławił Ojca
za to, że w swej dobroci objawił „te rzeczy” maluczkim.
Kościół wzrastał w tej wierze na przestrzeni stuleci: „Nikt […]
nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn,
i ten, komu Syn zechce objawić” (Mt 11,27). W rezultacie Bóg,
objawiając nam Syna przez Ducha Świętego, objawia nam
swój plan, swoją mądrość, bogactwo swojej łaski, którą
„szczodrze […] na nas wylał w postaci wszelkiej mądrości
i zrozumienia” (Ef 1,8)

Ks. Stefan Misiniec

31 Niedziela Zwykła – Rok C